Wpis z mikrobloga

Mirki, byłem właśnie na pogrzebie, na ktorym podczas ceremoni na cmentarzu, elegancki pan w garniturze (tacy panowie od noszenia trumny) stał sobie nad grobem i ku zaskoczeniu wszystkich, nagle ujechał na jakiejś desce i ciornął do środka jeszcze przed opuszczeniem trumny. Kwikłem srogo na cały cmentarz i okoliczne kaplice, bo pech chciał, że widziałem całą akcje od zarodka, czyli od momentu, gdy pan zmieniał ustawienie nóg kładąc jedną na owej desce i przyznam się, że po cichu liczyłem na taką akcję. Jednak moja reakcja szybko została zagłuszona. Wszystkie ciotki i inne panie zgromadzone nad grobem w krzyk. Jedne panika, bo to zły znak! Inne #!$%@? nieziemski, bo nie opłacił grobu, a se w nim leży #!$%@?! Taka haja, że myślałem, że obok leżący śp mgr Roman Nowak wstanie sprawdzić co to za zamieszanie u jego nowej sąsiadki. Inni elegenccy panowie wyciągneli naszego skoczka, który wyłaniając się z grobu, uwalony ziemią jak hipopotam po kąpieli błotnej, trzymał się za bark i skomlał coś o jakimś zwichnięciu. Wnerwione ciotki i inne panie zaczęły go wyzywać od antychrystów i okładać torebkami domagając się zwrotu części kosztów za leżenie w gróbie. Dopiero ksiądz swoim ciałem oddzielił skomlejącego nieszczęśnika od rozjuszonego tłumu ratując go tym samym przed linczem i szybką śmiercią.

Ogólnie polecam pogrzeby. Myślałem, że skisnę tak, że zaraz pochowają mnie gdzieś obok.


#coolstory #niepasta #nudzimisie prawie #heheszki
  • 6