Aktywne Wpisy
ZielonaOdnowa +67
Mam maly przydomowy sad, wlasciwie ciagle w trakcie tworzenia od trzech lat od kiedy tu mieszkam.
W pewnym momencie, pod wplywem kanalu na yt "polskie superowoce" pomyslalem ze oprocz standardowy wisni, jablek porzeczek, borowek czy malin chcialbym troche mniej spotykanych owocow, posadzilem aronie, rokitnik, pigwowiec japonski i jagode kamczacka, planuje jeszcze wiosna acerole, swidosliwe, actinidie (minikiwi) i roze jadalna.
Macie moze jakies propozycje innych malo popularnych a ciekawych krzewow lub drzew owocowych
W pewnym momencie, pod wplywem kanalu na yt "polskie superowoce" pomyslalem ze oprocz standardowy wisni, jablek porzeczek, borowek czy malin chcialbym troche mniej spotykanych owocow, posadzilem aronie, rokitnik, pigwowiec japonski i jagode kamczacka, planuje jeszcze wiosna acerole, swidosliwe, actinidie (minikiwi) i roze jadalna.
Macie moze jakies propozycje innych malo popularnych a ciekawych krzewow lub drzew owocowych
thedestroyerofeels +1444
Tak właśnie natrafiłam na jeden link... Po 4 latach studiowania, przypadkiem natrafiłam na link gdzie jako obcokrajowiec możesz zgłosić się do programu, gdzie dostajesz jakieś wsparcie (bardziej mentoring) i pomoc w ogarnięciu systemu itd. FAJNIE po 4 latach jak już sama do wszystkiego doszłam, nikt mi nigdy nic takiego nie zaproponował, a przecież na studia zapisywałam się przez international office na mojej uczelni i mogli mi od razu powiedzieć o takim czymś. Tak motzno chcieli mi pomóc. Chyba im napiszę maila, żeby przy przyszłych studentach się trochę bardziej starali z dostarczaniem informacji na temat tego programu, bo do mnie trafiło to po 4 latach, ale tylko przypadkiem. I ja akurat sobie dałam radę, ale wiem, że dla niektórych może to wszystko sprawiać kłopot, skoro nawet Niemcy do końca wszystkiego nie ogarniali.
Tak samo raz po dwóch latach jakoś dowiedziałam się nagle, że niektórym z roku zostali przydzieleni osobiści mentorzy w postaci profesorów, którzy ich na kawki, srawki, pogaduszki zapraszali. Też takie ni z dupy ni z niczego, niby jakaś pomoc, ale nie wszystkim. To po kij takie coś robić.