Wpis z mikrobloga

W całym Krakowie około godziny 10:30 rozległ się dźwięk syren. – Nie wiemy, kto uruchomił ten alarm – wyjaśnia urzędnik w miejskim centrum bezpieczeństwa.


Syreny zostały uruchomione na terenie całego Krakowa. Trzyminutowy pulsacyjny dźwięk oznacza atak powietrzny. Postanowiliśmy sprawdzić, czy urządzenia zostały włączone na zlecenie Powiatowego Centrum Zarządzania


Kryzysowego.

Dyżurny miejskiej jednostki, odpowiedzialnej za zarządzanie służbami bezpieczeństwa, odpowiada, że nikt z UMK


nie zlecał uruchomienia alarmów. – Nie mamy pojęcia, dlaczego odezwały się syreny. Dopiero to wyjaśniamy –


mówi urzędnik.

W Komendzie Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie, podobnie jak w Urzędzie Miasta Krakowa, nikt nic > nie wie na temat alarmu. – Nie uruchomiliśmy syren. Nie wiemy, co się stało – tłumaczy Łukasz Szewczyk. Tylko


osoby w Powiatowym Centrum Zarządzania Kryzysowego mogą włączyć syreny.

AKTUALIZACJA: Monika Chylaszek, rzeczniczka prezydenta Krakowa poinformowała nas, że Wojewódzkie


Centrum Zarządzania Kryzysowego robiło próbę systemu przed pierwszym sierpnia. – Wtedy mają zawyć syreny w > rocznicę Powstania Warszawskiego – wyjaśnia urzędniczka.

http://lovekrakow.pl/aktualnosci/w-calym-krakowie-zawyly-syreny-ostrzegajace-przed-atakiem-powietrznym_6483.html

Super próby, że nawet w Urzędzie Miasta nic nie wiedzieli, a my tu już na mirko chcieliśmy wojnę zaczynać ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Dzięki @nobodycares za linka.

#krakow
  • 24
a w ogóle to chyba w innych krajach nie mają takich ćwiczeń, bo pamietam rok temu międzynarodowe warsztaty na mojej uczelni, lato, okna otwarte, i nagle jeb te syreny, my Polacy nawet sie nie ruszyliśmy, siedzimy sobie na luzie "bo na pewno ćwiczenia", a obcokrajowcy podlatuja do okien, wychodzą zobaczyć co sie dzieje, w ogóle zaaferowani :D
my Polacy nawet sie nie ruszyliśmy, siedzimy sobie na luzie "bo na pewno ćwiczenia", a obcokrajowcy podlatuja do okien, wychodzą zobaczyć co sie dzieje, w ogóle zaaferowani :D


@nobodycares: tak samo masz w zakładach pracy, w zagranicznej korporacji (nawet w Polsce) jak jest alarm to bezwzględnie wychodzimy do punktu zbiórki.

W polskich firmach/uczelniach jak taki sam alarm pożarowy wyje, to wyje