Wpis z mikrobloga

"innym razem siedzę w knajpie, sączę soczek, przychodzi adam. adam jest zwariowany. za młodu wsuwał dropsy i grał punka w jarocinie, ale któregoś dnia tak mu się obluzowała wyobraźnia, że oszalał. w sensie dosłownym. od tego czasu łazi po sopocie i opowiada, co mu się ostatnio wydarzyło w głowie.

mówi na przykład: cztery tysiące poległych w bitwie żołnierzy na koniach ugrzęzło w mojej lewej nodze.

albo: wchodzę do domu, a tam ojciec pokazuje trzydziestu martwych szwajcarów na dywanie. atmosfera grobowa, kartofle się rozgotowują.

teraz adam opowiada o izraelskich kotach bojowych. mówi: izraelskie koty bojowe wchodzą do turbin samolotów i zjadają ludzi. salutują ogonem i latają tanimi szwajcarskimi liniami.

i opowiada tak długo i pięknie, bo adam naprawdę pięknie opowiada, a wtedy ktoś otwiera drzwi, ktoś szura krzesłem, adam rozprasza się i gubi wątek. za chwilę odzyskuje łączność i pyta, o czym mówiliśmy.

odpowiadam, że o kotach bojowych, które wchodzą do turbin samolotów i zjadają ludzi. adam marszczy czoło, więc mówię dalej: izraelskie koty bojowe, salutowanie ogonem, turbiny samolotów, zjadanie ludzi. adam patrzy na mnie czujnie i tonem chłodnym jak listopad oznajmia: koty nie jedzą ludzi, koty piją mleko.

moja twarz, jego twarz, twarze pozostałych ludzi w knajpie."

#kalkazfacebooka #coolstory