Wpis z mikrobloga

Yared Shegumo o polskiej ksenofobii

"Farbowany lis", "Żaden z niego Polak", "Ja tego medalu nie uznaję", "Won z Polski", "Nie chcę, żeby reprezentował mój kraj" - pojawiło się zaraz internetowe bagno pod wiadomościami o medalu - zagadnął dziennikarz "Wyborczej"

- Aha - odpowiedział Yared.

- Co byś tym ludziom powiedział? - dopytywał Grzegorz Szymanik.

- Nic - z olimpijskim spokojem odpowiedział maratończyk.

- Nic? - zdziwił się dziennikarz.

- Po co mówić? Ludzie mają różne myślenie. Jeden się cieszy, że na mecie maratonu ktoś podnosi polską flagę, że jest medal. Drugiemu coś nie pasuje. Każdy ma swoje myślenie i ja też mam swoje myślenie o takich ludziach, ale nie powiem tego publicznie. Także dlatego, że żaden mi tego w oczy nie powiedział. Nigdy się z tym nie spotkałem w rzeczywistości. Ludzie są różni. Ale większość tych, których spotkałem w Polsce, była dla mnie miła - wyjaśnił Yared Shegumo.

#sport #bekazlewactwa #gazetawyborcza #sport
mroz3 - Yared Shegumo o polskiej ksenofobii



"Farbowany lis", "Żaden z niego Polak"...

źródło: comment_06NC45OL46QIjSaDH86C6DQv7eRzcHXC.jpg

Pobierz
  • 25
@Gert: cały problem polega na tym, że on jest Polakiem, ale genetycznie nie ma z polskim NARODEM (o ile naród to dla nas nie tylko kultura, ale także wspólne pochodzenie, przynależność do Słowian) nic wspólnego. Więc dla jednych to Polak w 100%, dla innych - tylko z technicznego punktu widzenia, bo się z nim nie utożsamiają.

I ja nawet to trochę rozumiem - gdy w zawodach wygrywa ktoś podobny do mnie,
@Supercoolljuk2: @Pantokrator: Rzecz w tym, że ja mam gdzieś kto skąd jest i jakiej jest narodowości - jak jest w porządku to może być nawet czarnym żydem arabskiego pochodzenia. Yared nie jest Polakiem, co nie znaczy że nie nie jest normalnym, sympatycznym człowiekiem, i jeśli chce - to niech reprezentuje ten kraj. Tyle ode mnie, lewactwo znowu wszędzie widzi rasistów i ksenofobów