Wpis z mikrobloga

Nie wiem ilu z was czyta blog Karola Śliwy, ale dzisiaj pojawiło się bardzo fajne #coolstory (oczywiście głównie dla fanów #nba) dlatego postanowiłem, że wkleję fragment:

Był to ostatni trening Amerykanów w Barcelonie. Ich PRowiec, którego już znacie, zdawał się być nieco milszy, niż zazwyczaj. Niby nadal, oficjalnie, wszystkiego zabraniał ale już tak się nie zżymał, jak widział ludzi rozmawiających z zawodnikami czy robiących sobie z nimi zdjęcie. Na wstępie zaznaczył jednak, że po tej ostatniej sesji treningowej, zawodnicy nie będą dostępni nawet w strefie mieszanej tylko od razu wrócą do hotelu by odpoczywać i przygotowywać się na mecz z Litwą. Dwa dni temu pozbawił mnie zdjęcia z Curry'm i Hardenem więc tym razem pragnąłem dopiąć swego. No i udało się. James i jego broda nie mieli nic przeciwko zapozowaniu ze mną. Później zrobiło się śmiesznie łamane przez "nie-mogę-w-to-uwierzyć." Chodziłem sobie wokół parkietu. Zdjęcie tu, filmik tam. Parę słów z tym, kilka zdań z tamtym. DeRozan, Cousins, Davis i Gay byli już po treningu. Rozmawiali, przebierali się i szykowali do wyjścia. Pomyślałem, że będzie fajne zdjęcie. DeMarcus Cousins miał jednak na ten temat inne zdanie...


"Fuck, co ty robisz?" - spytał wyraźnie zdenerwowany, cały czas na mnie patrząc i coś mamrocząc pod nosem.


"My się tu przebieramy a ty robisz zdjęcia." - dodał Davis i w tym samym momencie zdjął spodenki - chcąc, nie chcąc - ujrzałem go takim, jakim matka wydała go na świat. Nie wiedziałem do końca o co im chodzi, chciałem zrobić zwykłe zdjęcie, na którym będzie czterech kadrowiczów naraz. Bynajmniej nie polowałem na goły tyłek Davisa. Postanowiłem oczyścić atmosferę.


"DeMarcus. Możesz zobaczyć sobie to zdjęcie jak chcesz. Jeśli nie będzie ci pasować, to je skasujesz." - powiedziałem bo chciałem, żeby sprawa była jasna. DMC wziął aparat...


"Nieee. Zdjęcie jest OK. Sorry. Dostałem smsa od żony. Myślałem, że chcesz zrobić zdjęcie i potem będziesz chciał to czytać. Nie ma problemu. Pooglądam sobie twoje zdjęcia OK?" - zapytał.


"Oglądaj sobie." - odpowiedziałem i zacząłem zastanawiać się czy to dzieje się naprawdę. Zainteresował się. Przejrzał zdjęcia z Mistrzostw. Dojechał do prywatnych.


"To twoja dziewczyna?" - spytał wskazując na zdjęcie, na którym faktycznie była moja dziewczyna.


"Tak" - odpowiedziałem. Pokiwał głową. Dalej były fotki z Ice Bucket Challenge. Środkowy Kings zaśmiał się widząc je po czym oddał mi aparat. Taka sytuacja...

#truestory #koszykowka #mistrzostwaswiata2014 #ciekawostki
MuzG - Nie wiem ilu z was czyta blog Karola Śliwy, ale dzisiaj pojawiło się bardzo fa...

źródło: comment_ZDqQzhOIdXR7S683zehaYUl6m6FQbpxJ.jpg

Pobierz
  • 5