Wpis z mikrobloga

@misiafaraona: @FriQ:

Pracowałem w wakacje w przetwórni owoców i warzyw. Żebyście wiedzieli co tam się #!$%@? xD

Jak się rozsypią (owocki, warzywka) po podłodze bo worek pęknie (a pęka często bo papierowy i mokro) to zbierają to łopatami razem z tym mułem, gównem i szczynami. Śmierdzi niesamowicie.
@Cripex: normalka. mam gdzieś foty ładowni statku, który zabierał kilka tysięcy ton zboża. dzwoniłem, że ładownia #!$%@?, wcześniej złom wozili, więc rdza, kawałki metalu itd. Że nie wspomnę o tym, że odpadały płaty farby itp.

I tak kazali ładować. Klientowi, ktory kupował zboże nie przeszkadzało.

Innym razem na 3500ton kukurydzy wszystko było w miare ok, próbki w normach itd. Aż pod koniec załadunku przyjechało około 20 tirów z mokrą kukurydzą, nadgnitą,
@misiafaraona: po wycieczce do Polmosu bedziesz pił tylko czystą :D

@FriQ: z mlekiem to samo, jak byl stan zapalny wymienia, dopuszczalna liczba komórek somatycznych sie zwieksza pierdyliard razy.. to i tak miesza sie ze zdrowym mlekiem aż bedzie sie zgadzało :p
@rudeangie: nic tylko jebnac wszystko i samemu hodować marchewki itd. Albo kupować u zaufanych rolników. ale z drugiej strony jest to o wiele droższe, nie wspomne o tym, ze pewnie nielegalne w niektorych wypadkach itd.

no i oczywiscie, jak sie mieszka w srodku miasta to ciezko z dostępem
@FriQ: też pracowałem swego czasu w porcie w Szczecinie przy kontroli próbek zboża, takie walki to tam były na porządku dziennym. A swoją drogą, zapytam z ciekawości - jaka firma? Dawno tam robiłeś?
Ja tylko na elewatorze Ewa. Teraz tam jest tylko jedna firma, która nazywa się na P i jest największą z tych co były, więc pewnie ta. Pozdro ;)
@misiafaraona: pracowalem w Polmosie i normy sa naprawde wysokie, mozna pic bez obaw. Butelki od momentu umycia transportowane sa w zamknietym tunelu az do monobloku (nalewa wodke i kapsluje) a potem kontrola wizualna przed monitorem, etykieta i kontra i do kartonu. Jedynie gdzie mozna miec obawy to przy Zubrowce, jako, ze trawa jest wkladana recznie ( ͡° ͜ʖ ͡°)