Od Redakcji: Bierzesz zwolnienie na początku ciąży? Inni poniosą konsekwencje
"Moim zdaniem branie zwolnienia, będąc w prawidłowo przebiegającej ciąży, jest nielojalne wobec firmy i kolegów z pracy" I ja się z tym zgadzam. Taka osoba, która bierze zwolnienie ani przez moment nie pomyśli o PRACODAWCY...a potem wielkie oburzenie, jak zwolnienia grupowe i plajty
blekitnapanienka z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 200
Komentarze (200)
najlepsze
Ja rozumiem, że Paniusie, które mają pracę za biurkiem, to może i czasem mogą przesadzać.
A co do kwestii płacenia "alimentów" przez pracodawcę, to zakład pracy płaci "je" przez miesiąc, potem ZUS, na który odprowadzam składki. A jeśli cyfra przy Twoim nicku to wiek, to
Ludzie pracują na umowy zlecenia, bo są przymuszeni swoją sytuacją ekonomiczną i postawą pracodawcy. Realnie te umowy to oszukiwanie państwa i pracownika przez pracodawcę, one w świetle prawa pracy są umowami o pracę. To problem nieuczciwości pracodawców i złego prawa.
Moja matka ze mną w ciąży do 8 miesiąca do pracy chodziła i nie miała z tym żadnych problemów.
Właśnie. Ja się zgodzę, że mają trudną sytuację. Nie ujmuję im wielkiego wysiłku, mierzenia się z trudnościami. Ale właśnie mówiąc o odpowiedzialności - to nie polega na tym, że ja mam teraz dziecko to wszyscy wokół mnie skaczcie. Jeśli ktoś bierze na siebie odpowiedzialność, to bierze ją na siebie a nie na innych. Tylko wtedy ma to jakąkolwiek wartość.
Ewolucyjnie - roszczeniowi rodzice to najgorszy rodzaj wroga dla wszystkich innych
No ale ja czułam się dobrze... Nie miałam nudności, byłam aktywna fizycznie i pracę mam lekką. Bolały mnie plecy, miałam kurcze nóg czy czułam się czasami źle, ale nie tak by iść po L4.
Piszą,że ciąża to nie choroba... Ciekawe czy tak by mówili gdyby wisieli na toalecie od
W pierwszej ciąży poszłam na zwolnienie na 2 tyg. przed terminem - bez większej potrzeby, właściwie z dezorientacji, bo ciągle wszyscy (z lekarzem na czele) pytali, kiedy pójdę na zwolnienie. A że urodziłam 2 tyg, po terminie, w efekcie przez miesiąc bezproduktywnie kwitłam w domu - przed własnym komputerem, zamiast przed kompem w pracy. Czytaj: miałam o miesiąc dłuższą przerwę w doświadczeniu, a to w moim
Ja na początku miałam jakieś tam małe mdłości ale nie wisiałam na toalecie... Raz tylko wymiotowałam :> Po tostach z nutellą :D
Mi to bardziej plecy dokuczały,bo pracę mam siedzącą a i mam uszkodzony nerw w kręgosłupie(wypadek samochodowy) a widomo,że w ciąży trochę się nosi ten brzuszek...
Nie to co młodzi mężczyźni. Młodzi mężczyźni zarabiają kokosy!
a reszta niech się zastanowi kto zarobi na ich emeryturę
Może tak: Rząd dopłaca do Twojej edukacji i zobacz co to dało...
Bo ciąża nie jest chorobą - ale jest okresem szczególnej odpowiedzialności. Przede wszystkim kobiety, ale również otoczenia. Jeśli oczywiście to otoczenie to społeczeństwo, a nie zbiór luźnych jednostek...