Jest w tym stwierdzeniu na pewno sporo racji, ale z drugiej strony te osoby, które przywołał w wywiadzie pewnie nawet nie zaczęłyby tworzenia projektów nie mając perspektyw biznesowych, a nawet gdyby, to szybko straciliby zapał na ich rozwijanie dopracowywanie.
Zobaczcie, że geniuszy nie interesuje rywalizacja, a tym samym po części pieniądze, choć są ważne, ale robią to dla przyjemności, żeby się spełnić życiowo.
@polaczko02: ta, jasne ilu znasz geniuszy i co rozumiesz przez 'geniusz'? Kolesiowi z artykułu pomysł na serwis podsunął inwestor, cukierberg pomysł podp$%%@$!ił.
Dlatego śmieszą ci wielcy "e-biznesmeni", których innowacyjność polega głównie na skopiowanie jakiegoś pomysłu z zagranicy i zrealizowanie go u siebie w kraju. Albo ściąganiu rzeczy z Internetu, nagrywaniu ich na płyty i sprzedawaniu ludziom, którzy dostępu do sieci nie mają (pewien polski byznesmen tak zaczynał i potem napisał parę książek o byciu przedsiębiorczym i innowacyjnym, hahaha).
Odnośnie tylko nagłówka. Innowacje i badania są jednymi z droższych rozwiązań osiągania zysku. Znacznie lepiej sobie go zapewnić odpowiednimi niszami na zasadzie lobbowania o odpowiedniego rozwiązania prawnego dającego np. w wąskim zakresie komuś monopol na dane a nie inne usługi na podstawie licencji, certyfikatów, refundacji etc.
Ta jasne, już widzę jak naukowcy łądują swoją kasę z oszczędności by pracować nad lekiem kilka lat, a później inna firma sobie ten lek kopiuje i sprzedaje kilka razy taniej.
Jeżeli to nie chęć zysku to po co w ogóle szukali inwestora?
@thetot: syntezy sobie można spokojnie znaleźć w necie. Ostatnia większa rewolucja to chyba włączenie syntezy asymetrycznej do repertuaru, i to dosyć dawno temu :P
Komentarze (20)
najlepsze
Ciekawe że nie wspomniał o Billu :)
Trochę pod publikę ta wypowiedź na temat innowacji.
Jeżeli to nie chęć zysku to po co w ogóle szukali inwestora?
Po drugie mało który lek jest naprawdę innowacyjny jeśli chodzi o syntezę.