Ksiądz miał we krwi 1,8 prom. Kuria: nie był kierowcą, mógł być pijany
Wyrzuceniem z pracy groził legitymującym go policjantom, proboszcz parafii w Chojnicach, który znajdował się pod wpływem alkoholu. Zatankował samochód na stacji benzynowej w Sierpcu - ale gdy miało przyjść do płacenia, odjechał.
Jawoorek z- #
- #
- #
- #
- #
- 10
Komentarze (10)
najlepsze
Kierowca, który wiózł duchownego rano zatankował samochód na stacji benzynowej w Sierpcu - ale gdy miało przyjść do płacenia, odjechał.
No to kto, k@$#a, w końcu nie zapłacił za to tankowanie ?! Artykuł GW jak widać trzyma pion tak samo jak ten ksiądz.
A dalej: "Kierowca wyjaśnił, że rachunek za paliwo miał zapłacić jego pasażer." Jak jeszcze coś pozostaje niejasne, to chętnie podpowiem, bo ja rozumiem ten tekst.
A niech ci Matka Boska @$%$a urwie!
Bodaj by cię Jezus Chrystus i 12 apostołów wyruchało w dupę!
_
A niech ci Duch Święty żonę przeleci*!_
*ups... to chyba akurat na faktach...
gimbaza co? założę się że 2 klasa.
nie lubimy religii w gimnazjum? polskiego też? a na przerwach błyszczymy intelektem w kiblu?
albo lewactwo - na jedno wychodzi.