Prowokacja dziennikarska: Na teren Sejmu bez problemu wniesiono bombę
Tomasz Sekielski postanowił sprawdzić, czy po aferze z udziałem Brunona K., coś się zmieniło z poziomem bezpieczeństwa w Sejmie. Przeprowadził prowokację, w której zwykły człowiek próbuje wnieść na teren Sejmu bombę. Udało mu się to bez problemu.
mateopoznan z- #
- #
- #
- #
- 135
Komentarze (135)
najlepsze
gdybyś chciał wysadzić sejm, nikomu byś się nie chwalił, tylko działał
natomiast jak gość miesiące wcześniej coś tam kombinował i opowiadał... (nie znam sprawy, ale to jakoś tak leciało)
jedyna opcja przeszkodzenia w zamachu, jest informacja o jego zamiarze, bez tej informacji wszyscy są jak ślepi we mgle, o sprawie dowiadują się dopiero po zamachu
przeciwdziałanie terroryzmowi polega nie tyle na zatrudnianiu
1. Ilu z tych najważniejszych zlodziei siedzi w budynku Sejmu na codzień?
2. Jaka jest gwarancja, że taka mała bumbka plecakowa zrówna cały budynek z ziemią(o ile nie chcemy używac ładunków jądrowych likwidując pół Warszawy) i osiągnie 100% eliminacji celów?
3. Nawet jeśli byśmy osiągnęli teoretycznie 100% eliminacji przy 100% frekwencji podczas zgromadzenia narodowego, to jaka jest gwarancja, że nie zastąpią ich koleżkowie, którzy
Napisałbym coś jeszcze, ale w Internecie nikt nie jest anonimowy...
Cały system obrony zakłada, że zagrożenie nie wypłynie bezpośrednio od narodu tylko z zewnątrz. Do tej pory nikt nie próbował zamachu więc to najlepszy dowód, ze Polacy nie są do tego zdolni(Brunon to śmiech na sali a nie zamachowiec).