Uzasadnione pytanie, bowiem prawa autorskie i wydawnicze, które posiada Wolny Kraj Bawaria wygasają w 2015 roku. Potem „Mein Kampf” może znaleźć się w tzw. wolnym obiegu.
@o90: No i przede wszystkim, umówmy się, śmieszne jest traktowanie dorosłych ludzi jak dzieci, którym trzeba wybierać lektury.
Zresztą, zakazanie sprzedaży tej książki to jest oczywisty podźwięk po aktualnych w połowie ubiegłego stulecia teoriach "magicznego pocisku": przeczytasz, wchłoniesz, dasz się zaprogramować. Od dawna już wiemy, że to tak nie działa, a mechanizm ten jest dużo bardziej złożony.
Ja przeczytalem cale Mein Kampf w oryginale i musze stwierdzic (podobnie jak Albert Speer, ktory przyznal sie do tego w swojej ksiazce napisanej po wojnie oraz wielu innych czolowych nazistow), ze jest koszmarnie nudna:)
Zakazanie tej (jak i jakiejkolwiek innej) ksiazki jedynie przyczyni sie do wzrostu jej popularnosci. Kiedys tez zakazywano ksiazek, wszyscy wiemy jak to sie skonczylo. Mam cala polke ksiazek o Hitlerze, Nazistach, Stalinie, II Wojnie Swiatowej i Holokauscie, mam tez "Mein Kampf", mam je, bo moja dziewczyna interesuje sie tym okresem historii, ot takie hobby, co nie znaczy ze popiera czy sie utozsamia z tym tematem czy z ludzmi, ktorzy stali za tym
@bourgeois: Speer jest świetny! I Mansteina (Stracone Zwycięstwa) i Guderiana (Wspomnienia żołnierza) bije na głowę. Obaj wymienieni świetnie miziali po mapach ale pióro mieli raczej dość ciężkie.
@bourgeois: bo to piardy są aż boli, nie wiem jak to może zachęcić kogokolwiek do czegoś innego niż popołudniowa drzemka. Czytałem po polsku ze względu na zainteresowanie tematyką DWŚ.
Komentarze (12)
najlepsze
Tyle w temacie "co będzie gdy stanie się dostępna".
Zresztą, zakazanie sprzedaży tej książki to jest oczywisty podźwięk po aktualnych w połowie ubiegłego stulecia teoriach "magicznego pocisku": przeczytasz, wchłoniesz, dasz się zaprogramować. Od dawna już wiemy, że to tak nie działa, a mechanizm ten jest dużo bardziej złożony.
Adolf miał zdolności oratorskie, ale tak książka to jakaś kpina, Nudny, nieciekawy bełkot. Coś jak żale pijaka leżącego pod płotem, tylko nudniejsze.
Wprowadzenie listy książek zakazanych to powrót do PRLu.
@bourgeois: bo to piardy są aż boli, nie wiem jak to może zachęcić kogokolwiek do czegoś innego niż popołudniowa drzemka. Czytałem po polsku ze względu na zainteresowanie tematyką DWŚ.
a tak swoją drogą książka nudna, bezpolotu i tylko sam fakt że jest zakazana skusiło mnie do przeczytania , w pdf .