Przerażająca wizja w wyobraźni tworzy się na widok takiego podręcznego zestawu.
Swoją drogą, nie mieli nic do łatania dziur poza igłą i nicią? Wiem, że nie skupiano się na tym tak jak dziś, ale głupi bandaż do powstrzymania krwotoku. Albo inne akcesoria potrzebne do amputacji.
@3rdManOfMayhem: Podejrzewam, że zestaw operacyjny (narzędzia) swoją drogą, a apteczka z bandażami, opaskami uciskowymi, rękawiczkami itp. swoją. Nosze też by raczej nie weszły do tego pudełka ;)
@3rdManOfMayhem: narzędzia to jedno pudełko a reszta to drugie. Przecież przy amputacji używano też opasek uciskowych, których w tym pudełku nie widać.
W dupach się poprzewracało... gryzak do buzi i tniemy, delikwenta trzymały 2-3 osoby i tak mdlał jak zaczęto ciąć kość...
Noże służyły do ocięcia wokół kości wszystkich tkanek miękkich, bo w innym przypadku piła by cięła bardzo powoli i "lekarz" dłużej by ciął i by się męczył.
Co do morfiny to nie była w tym polu stosowana, bo znieczulała ogólnie, ale klient był świadomy... używano do tego eteru
@szpoq: No tak, po noże to tylko wyprawa do Japonii w górzyste rejony, do mistrza z dziada pradziada, który kuje tradycyjne takie, w 3 lata jeden. A i tak nie wiadomo, czy zgodzi się sprzedać ;)
Nie jestem pewny czy niektórzy z komentujących po prostu robią sobie jaja czy naprawdę są ignorantami.
W czasach z których pochodzą te narzędzia, najlepszym sposobem ratowania życia była zazwyczaj własnie amputacja. Nikt nie umiał robić rekonstrukcji kości. Znieczulenia były wtedy ledwie co nowinką i ich stosowanie było uważane za bardzo niebezpieczne ( nie bez podstaw zreszta).
Żołnierz który dostał np w nogę zazwyczaj już i tak jej nie miał. A każdy wie
@choleryk: Dlatego napisałem że nie jestem pewny czy wszystkie z nich są z przymrużeniem oka. Doświadczenie uczy że na 10 piszących, 3 pisze te rzeczy poważnie. ;/
I jakoś wtedy nie było dyskusji o eutanazji. Każdy chciał żyć. Coś się złego stało w cywilizacji europejskiej, że wszyscy tak się wydelikacili i przy byle czym zaraz domagają się prawa do śmierci.
Chyba że za dzisiejszą propagandą eutanazji stoją firmy ubezpieczeniowe i inne ZUSy, którym się opłaca, żeby starzy ludzie szybko umierali i nie brali emerytur. W XIX wieku emerytur nie było (dopiero Bismarck zaczął je wprowadzać), to i za eutanazją
Komentarze (59)
najstarsze
Swoją drogą, nie mieli nic do łatania dziur poza igłą i nicią? Wiem, że nie skupiano się na tym tak jak dziś, ale głupi bandaż do powstrzymania krwotoku. Albo inne akcesoria potrzebne do amputacji.
@Bossolini:
W dupach się poprzewracało... gryzak do buzi i tniemy, delikwenta trzymały 2-3 osoby i tak mdlał jak zaczęto ciąć kość...
Noże służyły do ocięcia wokół kości wszystkich tkanek miękkich, bo w innym przypadku piła by cięła bardzo powoli i "lekarz" dłużej by ciął i by się męczył.
Co do morfiny to nie była w tym polu stosowana, bo znieczulała ogólnie, ale klient był świadomy... używano do tego eteru
Komentarz usunięty przez moderatora
@qweq3: na pewno gdy to zobaczył, to przestawał na chwilę odczuwać ból
Amputacje rąk na prawo, amputacje nóg na lewo.
Gdy kogoś jednak interesowały szczegóły wojskowej opieki medycznej pocz. XIX wieku to warto sięgnąć po "Wielką Armię Napoleona" R. Bieleckiego.
W czasach z których pochodzą te narzędzia, najlepszym sposobem ratowania życia była zazwyczaj własnie amputacja. Nikt nie umiał robić rekonstrukcji kości. Znieczulenia były wtedy ledwie co nowinką i ich stosowanie było uważane za bardzo niebezpieczne ( nie bez podstaw zreszta).
Żołnierz który dostał np w nogę zazwyczaj już i tak jej nie miał. A każdy wie
obstawiam na Francję , bo wygląda na nieużywany :)
Chyba że za dzisiejszą propagandą eutanazji stoją firmy ubezpieczeniowe i inne ZUSy, którym się opłaca, żeby starzy ludzie szybko umierali i nie brali emerytur. W XIX wieku emerytur nie było (dopiero Bismarck zaczął je wprowadzać), to i za eutanazją