Drodzy Wykopowicze!
Proszę was o pomoc. W Warszawie, w niedzielę 28 kwietnia ok. 21.40 na przystanku na rogu Al. Zielenieckiej i Targowej, od strony stadionu, ni z tego, ni z owego podszedł do mnie gość i absolutnie nonszalancko, w pełnym świetle i przy gronie ludzi pobił mnie "za wygląd" (trochę dłuższe włosy). Po wszystkim została mi
duża szrama dosłownie
na środku twarzy. Wcześniej, wraz z towarzyszem, szedł za mną przez jakieś 500 metrów, głośno tę fryzurę komentując, bo przecież jest tak kontrowersyjna.
Ponieważ miejsce zdarzenia było jednym z tych reklamowanych, jako "znakomicie przygotowane na Euro" rok wcześniej, to monitoring miejski oczywiście nic nie zarejestrował. Na dodatek, choć sprawca i jego towarzysz uciekli tramwajem jedynej kursującej tam linii (w tamtym okresie i takim nowego typu, z własnym monitoringiem), to Policja nie dała rady ich zlokalizować. Cóż, na pewno dała z siebie tyle, ile mogła, a na jej obronę nawet statystyki, którymi się chwali na swojej stronie, ukazują, że o ile policjant nie złapie kogoś "na gorącym uczynku", to wykrywalność przestępstw czołga się przy ziemi, jak żul o świcie. No i moja sprawa - na dzień dzisiejszy - stała się właśnie taką statystyką. I tylko wyraźna pamiątka zdarzenia przypomina, że w ogóle miało ono miejsce.
Wydaje mi się, że nie powinno być tak, iż na ulicę wychodzi sobie taki wariat i w pełni beztroski dewastuje to, co mu nie przypadnie do gustu, a przede wszystkim innych ludzi. Dlatego, jeszcze raz - proszę was drodzy Wykopowicze o pomoc w odszukaniu go.
By samemu nie przekroczyć wąskiej granicy prawa, nie mogę napisać z jakiego powodu akurat właśnie tych dwóch uwiecznionych poniżej gości chciałbym zidentyfikować, natomiast bardzo by to pomogło mojej sprawie. Zwłaszcza ten z plecakiem - ma ok. 185-190 cm wzrostu i ok. 30 lat. Jego towarzysz jest ciut niższy i prawdopodobnie trochę, ale co najwyżej o kilka lat młodszy. Jeśli coś wiecie, wysyłajcie na priva.
Komentarze (279)
najlepsze
wylądowali...
już zbierają się do wyjścia, aż tu nagle podleciało dwóch Marsjan, takich śmiesznych zielonych
i bzzz, zaspawali im drzwi wyjściowe.
Amerykanie próbują wyjść... 10 minut, 30 minut... po godzinie się udalo.
Wyszli, a tam już zebrała się większa grupka Marsjan.
No więc witają się i pytają:
- Czemu zaspawaliście nam drzwi wyjściowe ?
Na co Marsjanie :
- Zawsze tak robimy nowym, ale to chyba