Mc Donald's to nie są restauracje, tylko bary szybkiej obsługi. Dlaczego dziennikarze powielają tę bzdurę wymyśloną przez domorosłych pseudomarketingowców?
@LouisCypherr: W zasadzie McDonald's to jest jakieś nie wiadomo co, i zależy to od kraju w którym jest. W wielkich miastach, i centrach handlowych, to jest miejsce, gdzie w minutę dostanę żarcie, i pójdę, ale np. tak jak u mnie w WWL, to dosyć fajne miejsce do posiedzenia ze znajomymi i pogadania. Mogli by tylko jakieś piwko jeszcze do oferty dodać ;) Mają kawiarenkę, mają wszystko.
restauracja I «lokal gastronomiczny z obsługą kelnerską, w którym spożywa się posiłki przy stolikach»
Być może Mc jest nie wiadomo czym, ale restauracją na pewno nie jest.
A restaurant (/ˈrɛstərənt/ or /ˈrɛstərɒnt/; French: [ʀɛs.to.ʁɑ̃] ( listen)) is a business establishment which prepares and serves food and drink to customers in return for money, either paid before the meal, after the meal, or with a running tab
z angielskiej by się zgadzało
@LouisCypherr: bar szybkiej obsługi to dla mnie buda pod pkp, czy po prostu "byle co" przy drodze. a mcd ma schludne wnętrza i kojarzy się z restauracyjnym klimatem jak najbardziej, nie widzę problemu w nazwie
@varez: Ale to jest przecież byle co przy drodze. Ciężko inaczej nazwać to, co tam serwują.
Aby lokal mógł nosić miano restauracji, musi posiadać obsługę kelnerską. Nazywanie bistro restauracją jest tym samym, czym nazywanie speluny czy dyskoteki klubem, lub centrum handlowego galerią.
Gdy tylko żarciem z McD dałoby się najeść...
Ale ciekawe, że wczoraj o tym myślałem - czy McD miałby chętnych na zamawianie do domu i czy by wyrobił z dostawami ;)
@piter12: burgery szybko stygną, wiec byłoby jak najbardziej zimne (na miasto nie jeździ się z jednym zamówieniem, tylko kilkoma, i trzeba objechać nieraz trochę tych km, a jeszcze jak korki są...)
@PierDacze: Oj nie smakują tak samo. Faktycznie @piter12 tutaj dotknął poważnego problemu, czyli krótkiej przydatności do spożycia gotowego produktu, która trwa ok. 7 minut. Gdy hamburger i frytki ostygną, to nie nadają się już dla klienta i trzeba robić nowy. Było kiedyś gdzieś o tym. No ale jeśli byłby popyt na takie coś, to czemu by nie...
@Shady:
@PierDacze:
Za 9 zł można samemu zrobić sobie takiego Big Mac, że ja nie mogę..
Sama czasem robię takie "kanapki", ale byłam zdziwiona, gdy w jednej knajpie podano coś podobnego do tego, co ja robię.
Mięso smakowało i wyglądało jak wołowina i było dwa razy grubsze, bułka była chrupka, a nie gumowata, a warzywa były świeże i w dużej ilości, a nie dwa kawałeczki poszatkowanej omdlałej sałaty.
Ja jeszcze dodaję domowy sos czosnkowy, ale dlatego, że mi genialnie pasuje do wołowiny.
No, ale niektórzy wolą przepłacać za burgerowe gówno niż samemu ruszyć łapki.
A teraz na dodatek to gówno będzie dostępne z dostawą do domu.
@asique: w Macu i tym podobnym nie je się dlatego, że ma się ochotę na wykwintne jedzenie z najlepszych składników tylko żeby szybko zjeść i nic nie robić przy tym.
@varez:
Czasem przed praca kupie coś na wynos i kilka minut później na miejscu już są zimne i nijakie. Nie wyobrażam sobie wozić kilka zamówień po mieście. Na pizze czeka się ok 40 min. Nawet skracając czas do 30 min do domu dostaniemy zimne gówno.
@Shady: Wiem, po co się je w Macu, tylko, że my nie mówimy o barach szybkiej obsługi, a o dowozie. W Macu dostaniesz ciepłe i świeżo zrobione jedzenie. A jedzenie dowożone do domu to już trochę inna sprawa, bo jest zimniejsze niż to podawane w lokalu. IMHO, skórka nie warta wyprawki, bo hamburger to nie pizza, nie trzeba się narobić, żeby poskładać bułkę i mięso do kupy, więc w ciągu czasu dostawy jestem zrobić hamburgera, który nie dość, że wyjdzie taniej, ale i smakowo będzie lepszy.
@asique:
Masz rację, że w domu robiony hamburger jest bardzo dobry, nieraz lepszy niż ten np. z Maca. Ale przygotować wołowinę z cebulą, sos (np. taki jak do bigmaca), trochę warzyw i bułkę to nadal trwa no i trzeba mieć chęci (oraz wszystkie składniki w domu). Jeżeli ktoś zamawia cokolwiek na dowóz to na pewno nie dlatego, że chce mu się to wszystko samemu robić.
@elcede: to by kosztowało ekstra (nie licząc kosztów dostawy) - a tam i tak tanio nie jest (głupi, mały, płaski cheeseburger 3,50 teraz? jakakolwiek kanapka zbliżona wyglądem do czegoś, co możnaby określił hamburderem to już ok. 7zł)
@varez: no to fakt, tanio nie jest. zapewne dodatkowe opakowanie + dostawa trochę zwiększy rachunek. Ale czy będzie dużo droższe niż samemu wybranie się po coś takiego? Ja np. najbliższą restaurację mam jakieś 3,5km, ale bez samochodu dostać się tam i wrócić np w trakcie przerwy na obiad byłoby ciężko a tak mógłbym sobie zamówić obiad odpowiednio wcześniej. Tylko jedynym warunkiem byłoby, że to jedzenie dociera w miarę ciepłe, bo zimne już robi się nie smaczne. Niestety w moim małym mieście nie ma szansy na dowóz jedzenia z mcdonald.
w załączonym linku do Polityki Prywatności przypominamy podstawowe informacje z zakresu przetwarzania danych osobowych dostarczanych przez Ciebie podczas korzystania z naszego serwisu. Zamykając ten komunikat (klikając w przycisk “X”), potwierdzasz, że przyjąłeś do wiadomości wskazane w nim działania.
Polityka plików cookies
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
+4
pokaż komentarz
szkoda że Burger King nie ma takiej usługi...
+4
pokaż komentarz
Mc Donald's to nie są restauracje, tylko bary szybkiej obsługi. Dlaczego dziennikarze powielają tę bzdurę wymyśloną przez domorosłych pseudomarketingowców?
+1
pokaż komentarz
@LouisCypherr: W zasadzie McDonald's to jest jakieś nie wiadomo co, i zależy to od kraju w którym jest. W wielkich miastach, i centrach handlowych, to jest miejsce, gdzie w minutę dostanę żarcie, i pójdę, ale np. tak jak u mnie w WWL, to dosyć fajne miejsce do posiedzenia ze znajomymi i pogadania. Mogli by tylko jakieś piwko jeszcze do oferty dodać ;) Mają kawiarenkę, mają wszystko.
Jak dla mnie, to mogą to sobie nazywać jak chcą.
0
pokaż komentarz
@P3rkoZ_93:
restauracja I «lokal gastronomiczny z obsługą kelnerską, w którym spożywa się posiłki przy stolikach»
Być może Mc jest nie wiadomo czym, ale restauracją na pewno nie jest.
+1
pokaż komentarz
@Flypho:
A restaurant (/ˈrɛstərənt/ or /ˈrɛstərɒnt/; French: [ʀɛs.to.ʁɑ̃] ( listen)) is a business establishment which prepares and serves food and drink to customers in return for money, either paid before the meal, after the meal, or with a running tab
z angielskiej by się zgadzało
0
pokaż komentarz
@LouisCypherr: bar szybkiej obsługi to dla mnie buda pod pkp, czy po prostu "byle co" przy drodze. a mcd ma schludne wnętrza i kojarzy się z restauracyjnym klimatem jak najbardziej, nie widzę problemu w nazwie
-4
pokaż komentarz
@varez: masz tam talerze? nie ma. czyli nie restauracja
0
pokaż komentarz
@homodeus: po co, są tacki. w budach szybkiej obsługi dostajesz tacki? nie
0
pokaż komentarz
@LubieRZca: czyli to nie restauracja, ale tez nie buda. to może bar, bistro, knajpa?
0
pokaż komentarz
@homodeus: Myślę że bar by pasował. chociaż w sumie tam nie sprzedają alkoholu, więc odpada, tak samo jak i knajpa.
0
pokaż komentarz
@varez: Ale to jest przecież byle co przy drodze. Ciężko inaczej nazwać to, co tam serwują.
Aby lokal mógł nosić miano restauracji, musi posiadać obsługę kelnerską. Nazywanie bistro restauracją jest tym samym, czym nazywanie speluny czy dyskoteki klubem, lub centrum handlowego galerią.
+1
pokaż komentarz
W 10 minut zrobię lepsze burgery niż oni. I co najmniej dwa razy taniej.
0
pokaż komentarz
duplikat koleżko
-5
pokaż komentarz
Gdy tylko żarciem z McD dałoby się najeść...
Ale ciekawe, że wczoraj o tym myślałem - czy McD miałby chętnych na zamawianie do domu i czy by wyrobił z dostawami ;)
-4
pokaż komentarz
@varez: Ja myślałem o tym 2 dni temu:D Serio!
Może coś nas łączy^^?
Swoją drogą gorzej jakby się spóźnili z dostawą i przywieźli zimne...
Coś obrzydliwego...
0
pokaż komentarz
@piter12: burgery szybko stygną, wiec byłoby jak najbardziej zimne (na miasto nie jeździ się z jednym zamówieniem, tylko kilkoma, i trzeba objechać nieraz trochę tych km, a jeszcze jak korki są...)
-2
pokaż komentarz
@piter12:
wrzucasz do mikrofalówki i po wyjęciu smakują praktycznie tak samo
+6
pokaż komentarz
@PierDacze: nie po to zamawia się niezbyt dużą kanapkę za 9zł żeby odgrzewać ją w mikrofalówce.
0
pokaż komentarz
@Shady:
oczywiście zgadzam się z tobą
to była wypowiedź z podtekstem.
0
pokaż komentarz
@PierDacze: Oj nie smakują tak samo. Faktycznie @piter12 tutaj dotknął poważnego problemu, czyli krótkiej przydatności do spożycia gotowego produktu, która trwa ok. 7 minut. Gdy hamburger i frytki ostygną, to nie nadają się już dla klienta i trzeba robić nowy. Było kiedyś gdzieś o tym. No ale jeśli byłby popyt na takie coś, to czemu by nie...
0
pokaż komentarz
@Shady:
@PierDacze:
Za 9 zł można samemu zrobić sobie takiego Big Mac, że ja nie mogę..
Sama czasem robię takie "kanapki", ale byłam zdziwiona, gdy w jednej knajpie podano coś podobnego do tego, co ja robię.
Mięso smakowało i wyglądało jak wołowina i było dwa razy grubsze, bułka była chrupka, a nie gumowata, a warzywa były świeże i w dużej ilości, a nie dwa kawałeczki poszatkowanej omdlałej sałaty.
Ja jeszcze dodaję domowy sos czosnkowy, ale dlatego, że mi genialnie pasuje do wołowiny.
No, ale niektórzy wolą przepłacać za burgerowe gówno niż samemu ruszyć łapki.
A teraz na dodatek to gówno będzie dostępne z dostawą do domu.
+1
pokaż komentarz
@asique: w Macu i tym podobnym nie je się dlatego, że ma się ochotę na wykwintne jedzenie z najlepszych składników tylko żeby szybko zjeść i nic nie robić przy tym.
0
pokaż komentarz
@PierDacze: No i trzeba jeszcze mieć mikrofalówkę;)
+2
pokaż komentarz
@varez:
Czasem przed praca kupie coś na wynos i kilka minut później na miejscu już są zimne i nijakie. Nie wyobrażam sobie wozić kilka zamówień po mieście. Na pizze czeka się ok 40 min. Nawet skracając czas do 30 min do domu dostaniemy zimne gówno.
0
pokaż komentarz
@Shady: Wiem, po co się je w Macu, tylko, że my nie mówimy o barach szybkiej obsługi, a o dowozie. W Macu dostaniesz ciepłe i świeżo zrobione jedzenie. A jedzenie dowożone do domu to już trochę inna sprawa, bo jest zimniejsze niż to podawane w lokalu. IMHO, skórka nie warta wyprawki, bo hamburger to nie pizza, nie trzeba się narobić, żeby poskładać bułkę i mięso do kupy, więc w ciągu czasu dostawy jestem zrobić hamburgera, który nie dość, że wyjdzie taniej, ale i smakowo będzie lepszy.
Ale jak kto co woli...
0
pokaż komentarz
@asique:
Masz rację, że w domu robiony hamburger jest bardzo dobry, nieraz lepszy niż ten np. z Maca. Ale przygotować wołowinę z cebulą, sos (np. taki jak do bigmaca), trochę warzyw i bułkę to nadal trwa no i trzeba mieć chęci (oraz wszystkie składniki w domu). Jeżeli ktoś zamawia cokolwiek na dowóz to na pewno nie dlatego, że chce mu się to wszystko samemu robić.
0
pokaż komentarz
@piter12: Piter z gdanska? ;d o lol siema lajzo ;)
0
pokaż komentarz
@printf_Fuu: Nie wiem kim jesteś :-(
I masz zablokowane otrzymywanie prywatnych wiadomości...
0
pokaż komentarz
@varez: ja myślę, że to kwestia dobrego opakowania trzymającego ciepło.
0
pokaż komentarz
@elcede: to by kosztowało ekstra (nie licząc kosztów dostawy) - a tam i tak tanio nie jest (głupi, mały, płaski cheeseburger 3,50 teraz? jakakolwiek kanapka zbliżona wyglądem do czegoś, co możnaby określił hamburderem to już ok. 7zł)
0
pokaż komentarz
@varez: no to fakt, tanio nie jest. zapewne dodatkowe opakowanie + dostawa trochę zwiększy rachunek. Ale czy będzie dużo droższe niż samemu wybranie się po coś takiego? Ja np. najbliższą restaurację mam jakieś 3,5km, ale bez samochodu dostać się tam i wrócić np w trakcie przerwy na obiad byłoby ciężko a tak mógłbym sobie zamówić obiad odpowiednio wcześniej. Tylko jedynym warunkiem byłoby, że to jedzenie dociera w miarę ciepłe, bo zimne już robi się nie smaczne. Niestety w moim małym mieście nie ma szansy na dowóz jedzenia z mcdonald.