Jak to w ogóle jest możliwe, żeby zawrzeć jakąkolwiek umowę, jeśli osoba ją podpisująca legitymuje się nie swoim dowodem osobistym? Instytucja godząca się na taką umowę powinna być karana na równi z oszustem podszywającym się pod kogoś innego.
@wuzer19: Niby masz rację ale już sobie wyobrażam problemy typu "Ale na zdjęciu miał pan długie włosy?" Tak jak teraz czasem robią problemy gdy się chce zapłacić kartą żony "Ale ta karta jest kobiety" a gdy płacę kartą ojca to nigdy nikt o nic nie pyta.
@EddyPL: kiedyś mi się #!$%@?*ło i 2x w Kauflandzie wpisałem zły pin po zapłacie. Po chwili zobaczyłem, że to nie moja karta tylko mojego różowego paska. Pani sama powiedziała, że powinna zobaczyć i pośmialiśmy się trochę, ja wyciągnąłem drugą kartę, zapłaciłem i po sprawie. Nikt nie pytał czyja była pierwsza karta, dlaczego ją mam itp. Chyba nie do końca świadczy to dobrze. Co jeśli wyciągałbym 3-4 kartę i dalej wpisywał złe
Z tego co wiem, jak się zgubi dowód to trzeba iść do urzędu w którym się go wyrobiło i zastrzec go. Gdy poszedłem na policje mówiąc, że zgubiłem portfel z dowodem to mnie wyśmiali i właśnie wysłali do urzędu. Dostałem ładne pokwitowanie i dzięki Bogu żadne rachunki i raty do mnie nie przychodzą.
@Daalecki: Ale dodam, że jeżeli urząd jest zamknięty w momencie kradzieży to lepiej na jego otwarcie nie czekać i przejść się na policję - chwilówki pewnie też są zamknięte, ale nie zdarzało się, że ktoś na miejsce kradzieży/zbrodni podrzucał czyjeś dokumenty?
PS A i nie mówić, że się zgubiło - zgłaszać trzeba kradzież. A w portfelu nie było 15 zł, tylko 300 albo więcej. I ty, i ja, i policjant wiemy,
Przypomina mi się historia mojego kolegi, któremu 10 lat temu ktoś ukradł portfel i też pobrał z dwa kredyty i Cyfrę+. W większości przypadkach(z bankami) wystarczyło właśnie zaświadczenie od organów ścigania. Co innego Cyfra+. Nie odpuściła sprawy przez 10 lat, narastający dług latał między różnymi firmami windykacyjnymi, ale żaden komornik nie maczał w tym palców. Kiedy po 10 latach odpuścili, kolega dostał kolejne pismo, że sprawa niezapłaconych abonamentów i odsetek jest skończona
@Yokozuna: Z tą Cyfrą+ to by wystarczyło kazać im spadać z tytułu bezprawnego przetwarzania danych osobowych + próby wyłudzenia i gdyby się nie odczepili, to zgłosić na policji. Wcześniej warto powiadomić prezesa zarządu listem poleconym, żeby był świadom, że dokonywane jest przestępstwo lub wykroczenie przez spółkę, którą zarządza. Wtedy odpowiedzialność jest większa, bo nie tylko anonimowa spółka odpowiada, ale też jej reprezentant i w razie kłopotów z wyegzekwowaniem należności, sąd może
Dawno temu zgubiłem dowód osobisty, rejestracyjny, prawko i pare dyszek. Prawko i dowód miałem od paru miesięcy a auto było mamy. Znaleźli to jacys pijacy i mi oddali za flaszkę. Nic sobie nie zatrzymali i nie przyszły żadne raty. Miałem niezłego farta.
@bozonhiggsa: no bo to trzeba być naprawdę #!$%@?, żeby przywłaszczać sobie dokumenty. Co ktoś na tym zyska? Te kilkadziesiąt złotych, które są w portfelu? Więcej bym zapłacił za znalezienie mojego portfela znalazcy, niż noszę w nim pieniędzy, bo samo wyrobienie dokumentów by mnie kosztowało ponad stówkę (już nie mówiąc o portfelu, który jest prezentem i dziewczyna chyba by mnie zabiła).
Kilka dni temu zgubiłem dowód, nawet się nie zorientowałem, póki nie znalazłem go w skrzynce. Przyszedł listem "sprawa urzędowa" - bez nadawcy. Jakiś dobry człowiek zaniósł na pocztę albo to listonosz znalazł.
Ale dlaczego komornik zajął konto właściciela dowodu, a nie oszusta? Skąd w ogóle komornik miał numer konta właściciela? Przecież gdy oszust brał kredyt, to podał bankowi numer konta, na który miały zostać przelane pieniądze. Dlaczego zatem komornik nie ściąga należności właśnie z tego konta?
@kw401: No ale to proste. Dowód był kradziony, założono na niego konto i wzięto kredyt. Po latach bank wysłał komornika do odzyskania długu, oni wysłali zapytania o wszystkie konta i majątek należący do osoby na dowodzie czyli prawdziwej osoby, tym samym uzyskali bez problemu numery konta z dowolnego banku.
Najgorsze jest że legalne jest podawanie błędnego adresu w czasie postępowania sądowego i właściwego gdy już ma się tytuł wykonawczy i idzie do komornika...
Komentarze (57)
najlepsze
PS A i nie mówić, że się zgubiło - zgłaszać trzeba kradzież. A w portfelu nie było 15 zł, tylko 300 albo więcej. I ty, i ja, i policjant wiemy,
Wychodzi, że jestem w czepku urodzony :).
http://www.youtube.com/watch?v=DjK9GJMBpt0#t=49