Fiskus zmienia status pietruszki, czyli jak skarbówka wojuje z barami...
Fiskus nie odpuszcza barom mlecznym, bo nie chce, by przyznawano im dotacje. Oznacza to, że miejsca, gdzie można zjeść np. talerz taniej zupy, wkrótce mogą zniknąć z rynkowego krajobrazu.
Icoteras z- #
- #
- #
- #
- #
- 128
Komentarze (128)
najlepsze
- Pieniądze idą na jedzenie a nie trafiają do rąk "potrzebujących" którzy mogli by je przepić.
- Selekcja osób korzystających dobywa się w sposób naturalny (emeryci, bezrobotni, studenci), ktoś kto ma normalną wypłatę nie będzie siedział w barze mlecznym przy jednym stoliku z bezdomnym tylko pójdzie do
Tak jak napisał @krst często da radę w barze mlecznym spotkać i korpoludka w krawaciku jak pałaszuje pierogi za 3,60.
Żarcie jest tanie, smaczne, a porcje są duże. No i tak czy siak, różnica między obiadem za 7, a 20 złotych jednak jest.
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
@reflex1: TAK, z tym, że chcą im zabrać dotację na wszystko, ponieważ nie poprosili o dotacje na pietruszkę.
Znowu placz, ze nie mozna dawac miesa do wegeterianskich dan. Biora dotacje na wegetarianskie, to niech takie robia... a nie placz, ze nie mozna na szyjce z indyka. No paranoja..
http://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/697707,fiskus_na_tropie_oszustw_w_barach_mlecznych.html
Co ciekawe np. we Wrocławiu działają dwa bary a ostatnio kolejny otwarto i jakoś takich problemów nie ma. Tylko tam bez problemu dostaniesz pierogi za 2.50 i nie musisz płacić do tego 5 zł za sól.
"I tak bary obecnie nie mogą sprzedawać np. kotletów schabowych, a to dlatego, że urzędnicy uznali je za… wegetariańskie"
Nie rozumiem tego. Dofinansowanie jest na jarskie dania, urzędnicy uznali że schabowy to jarskie danie (lol), a i tak nie mogą tego sprzedawać?