Jakby we mnie ktoś kiedyś tak zainwestował i uczył w domu to też byłbym na podobnym poziomie. Jak poszedłem do zerówki już umiejąc czytać i liczyć to nauczycielka chciała mnie przerzucić do pierwszej klasy. Ale oczywiście rodzicielka się nie zgodziła.
Zastanawia mnie co się dzieje z takimi młodymi geniuszami jak są już dorośli. Często pojawiają się artykuły o genialnych dzieciach, które w wieku 2 tygodni mają już maturę, a co dalej, jak już są dorosłe? Nigdy nie widziałem powrotu do tematu, co się z nimi dzieje jak mają już np. 30 lat.
@thor666: Ludzie wybitnie inteligentni bardzo często niczego w życiu nie osiągają.
Dlaczego? Właśnie dlatego, że są tak inteligentni.
Popatrz na swoją historię i powiedz, czy mamy rację. Czy nie.
Kiedy kształtuje się charakter, nawyki, kiedy wypalają się w mózgu ścieżki przyjemności, satysfakcji i szacunku — geniusz zazwyczaj nie musi się w ogóle wysilać. Wszystko przychodzi mu bez pracy i bez napięcia. Bez ryzyka porażki.
Nie wiem, czy wiecie, jaki poziom nauczania jest w USA na poziomie podstawowym. Jeśli mówimy o zwykłych szkołach publicznych - jest to dno. Dopiero szkolnictwo wyższe mają na niesamowitym poziomie.
Przyrodni brat mojego ojca był kierowcą ambasadora polskiego w USA w latach 90-tych. Jego córki szybko zaczęły chodzić do szkoły prywatnej. W szkole publicznej, w wieku 14 lat za rozwiązanie na tablicy jakiegoś równania (bez niewiadomych, same liczby naturalne, mnożenie, dodawanie) dostała
@hajen: Mój kolega, który wyemigrował z rodzicami do USA, przywiózł kiedyś - jako ciekawostkę - klasówkę z fizyki z tamtejszego liceum. Przecieraliśmy oczy ze zdumienia... zamiast zadań rachunkowych były małe eseje do napisania (!)
@hajen: ok, może właśnie dla zwykłych ludzi są takie programy jak kiepska fizyka czy też zajęcia techniczne gdzie budują wulkany (budowaleś wulkan w szkole) czy tez inne zajęcia maturalne o których opowiadał mi kuzyn z Irlandii ale teraz nie pamietam. Bo ja na swojej "technice" zamiast czegoś ciekawego to "rzeźbiłem w drewnie" albo miałem kartkówkę z oznaczeń na praniu
@Ryzy_Wuj: nawet jeśli nie skończyłbym edukacji tak wcześnie jak on to zrobiłbym to na pewno wcześniej niż przy tym systemie. Dzięki temu miałbym więcej czasu na rzeczy, którymi się interesuje.
@informatyk-poznan: nie potrafię wyrwać się z systemu. Jestem wyjątkowy jak każdy człowiek.
Oczywiście działam lecz nie aż tak bardzo bo jestem zamykany w rygorach ocen czy godzinach szkolnych.
Było kiedyś na wykopie lub może czytałeś jaki sen dla człowieka jest najlepszy. Ja nie mogę sobie pozwolić na ten typ prowadzenia życia. Lekcje zaczynam o 8.00 i ze szkoły wychodzę o 17.30. Takie dni mam w poniedziałki i w środy. Wydaje mi
Komentarze (136)
najlepsze
@inny_login: Dlatego to on z was dwóch jest geniuszem. :)
Tanishq kojaży mi się z nowym proszkiem do prania wanisz Q.
A jakby się zgodziła to byś marudził, że wszyscy koledzy mają osiemnastki, a Ty nie możesz wejść na imprezę ;)
@Lukas77986:
W zerówce dopytywałem się tylko "kiedy będzie mnożenie?". A i tak skończyłem jako zwykły, szary, głupi człowiek. Happy endu brak:)
Dlaczego? Właśnie dlatego, że są tak inteligentni.
Popatrz na swoją historię i powiedz, czy mamy rację. Czy nie.
Kiedy kształtuje się charakter, nawyki, kiedy wypalają się w mózgu ścieżki przyjemności, satysfakcji i szacunku — geniusz zazwyczaj nie musi się w ogóle wysilać. Wszystko przychodzi mu bez pracy i bez napięcia. Bez ryzyka porażki.
Także podziw i respekt zdobywa nie dzięki
Przyrodni brat mojego ojca był kierowcą ambasadora polskiego w USA w latach 90-tych. Jego córki szybko zaczęły chodzić do szkoły prywatnej. W szkole publicznej, w wieku 14 lat za rozwiązanie na tablicy jakiegoś równania (bez niewiadomych, same liczby naturalne, mnożenie, dodawanie) dostała
Musimy dogonić zachodnie standardy...
czy ktos z was zna kogokolwiek kto przeskoczył choc jedna klase w podstawówce lub liceum?
ja nie znam, najlepsi po prostu chodzili siedzieli i sie nudzili, uczyli sie tego co kazano bez większego wysiłku
nie było żadnej możliwości nawet sprawdzenia czy uczeń nadaje sie do starszej klasy
kiedy klasy się przesuwały ten podskakiwał i zostawał na swoim miejscu
Ja znam typa, który też jest zdolny i ma 200 h usprawiedliwionych w szkole. Nie potrzebuje tego.
Myślę, że nie byłby zbyt wylewny.
Dziękuje mamo i tato :)
Oczywiście działam lecz nie aż tak bardzo bo jestem zamykany w rygorach ocen czy godzinach szkolnych.
Było kiedyś na wykopie lub może czytałeś jaki sen dla człowieka jest najlepszy. Ja nie mogę sobie pozwolić na ten typ prowadzenia życia. Lekcje zaczynam o 8.00 i ze szkoły wychodzę o 17.30. Takie dni mam w poniedziałki i w środy. Wydaje mi