Szanowni Radiowcy i Reklamodawcy!
Apeluję do Was, jako wierny słuchacz różnych stacji radiowych. Moja prośba będzie opisana dość zwięźle. Proszę o zdrowy rozsądek w doborze reklam w porze śniadaniowo- obiadowej.
Rzygać się chce, kiedy przychodzi nam słuchać tego, co nam proponujecie. Uwierzcie, że wypracowujecie odwrotny efekt do zamierzonego, zalewając nas zbawiennymi treściami o lekach i suplementach wpływających na: przeciwdziałanie grzybicy pochwy i owrzodzeniom okolic odbytu, regularność wypróżnień, unikanie częstego oddawania moczu. Jedząc bułkę z serem nie zastanawiam się, czy moja dziewczyna ma zakażenie grzybicze, czy bakteryjne dróg rodnych... Ona sama zresztą też. Jeśli macie inaczej, niż my- współczuję braku wyczucia, estetyki i kultury. Wierzę w Wasz gust i w to, że wkrótce powróci do Waszych serc idea radia, skierowanego do wiernego słuchacza, które każdego dnia pasjonuje, stanowi źródło "zdrowej" rozrywki i umila czas. Powróćcie proszę do źródeł. Do muzyki i monologu, dzięki którym udało Wam się osiągnąć swego czasu sukces. Nie zagłębiajcie się w to, co nie jest Waszą domeną.
Nie zabierajcie chleba dermatologom, wenerologom, gastrologom... Dbajcie o nas. Wszakże to my wpływamy na Wasze słupki słuchalności…
Pozdrawiam, Wierny (jeszcze) słuchacz kloakowych rozgłośni
Komentarze (152)
najlepsze
- Wezmę?
- A mnie?
- Panią, hehe, też wezmę...
Kup teraz suplement diety Ruchatron i jeb wszystkie kozy w mieście i nie martw się o grzybicę pochwy, one na pewno biorą p!?@ogrzyba!
@Onde: Swedzi cię p%$@a? Swierzbi cię w kroczu? Wez laktacyt!
Druga to ta w której baba z beznadziejną dykcją wymawia nazwę produktu: MultiKloc. Ostatnio coś grzebali przy dźwięku chyba bo już nie brzmi to tak "fajnie".
A to chyba nie do końca tak.
Domyślam się, że nie jestem typowym słuchaczem łapiącym się na reklamy, więc może moje zdanie nie jest miarodajne, ale dla przykładu za reklamy Lidla, ich krzykliwość i często gęsto głupkowatość, i to zj@@$ne powtarzanie cen powinni wyrżnąć ten dział
Lidl jest w mojej trójce najbardziej znienawidzonych reklam radiowych - właśnie przez powtarzanie jak do niedorozwiniętego. Poza tym są reklamy jakiegoś elektromarketu, w których gość na mnie krzyczy (nie lubię tego) o atrakcyjnych cenach oraz baba, która orgazmicznym głosem krzyczy "więcej, więcej, WIĘCEJ!" (nie wiem, czego, bo w tym miejscu zawsze już zdążę wyłączyć radio).
Nic nie zrobili:(
Nawet nie czytam dalej.
Zakop za nieznajomość ojczystego języka.