Cholera, chyba jestem jakimś ignorantem, nie znam się czy coś, ale ni w ząb ni w pietruchę nie widzę pojawienia się magiczności pomiędzy kolejnymi dwoma zdjęciami.
" Lepszym "trickiem" jest zrobienie zdjecia jakiegos znanego nam miejsca, powiedzmy przez okno i stworzenie jego lustrzanego odbicia wzgledem osi pionowej :) wtedy tak dobrze nam znany widok staje sie czyms nowym (...) " cpt. Obvious
Ja jak byłem mały to bawiłem się w oglądanie znanej okolicy przez lornetkę, ale patrząc z jej drugiej strony - wtedy też widać było zupełnie nowy widok. :)
W ten sposób zrobiłem kiedyś zdjęcie "ufo". W wodzie pływała butelka po piwie, schowana tuż od końca szyjki w dół, a odbicie sprawiało że na zdjęciu widoczne było symetryczne "coś" szersze na środku. Wystarczyło odwrócić zdjęcie tak, żeby niebo było tak jak powinno, i wszyscy po kolei się nabierali :D
Komentarze (33)
najlepsze