O nie, nie, nie. Zakopane jest zdecydowanie jednym z najpiękniejszych miejsc w Polsce. Owszem, korki na Zakopiance, ale warto się przemęczyć, żeby się tam dostać. Dużo ludzi, górale, wesoła atmosfera, w przeciwieństwie do Słowacji, gdzie ciężko ujrzeć człowieka.
Co kto lubi, może i większość woli wypoczywać w ciszy, ale nie da się zaprzeczyć, że Zakopane ma swój klimat, resztą, po coś ludzie tam wracają, prawda? ;)
Mnie się zawsze wydawało, że jeśli ktoś postanawia pojechać w góry, to nie po to, żeby poznawać nowych ludzi, tylko odpocząć od miejskiego zgiełku. Jeśli ograniczy się wycieczkę do chodzenia po Krupówkach to OK. Tylko że Zakopane to również Tatry, w których szuka się spokoju, pięknych widoków i możliwości walki z własnym zmęczeniem, by osiągnąć ten czy inny szczyt. Jak to niby połączyć z widokiem Giewontu czy Morskiego Oka (czyli przereklamowanych miejsc
W samym mieście – rozwrzeszczany tłum snuje się zupełnie bez celu – ni to zakupy, ni to polowanie na okazyjną wyprzedaż serków. Rzeka ludzi płynąca Krupówkami przypomina raczej "ewakuację ludności po trzęsieniu ziemi", a nie turystów szukających tu odpoczynku. Góry ledwie wystają zza straganów i nawet z Gubałówki trudno je zobaczyć
Jak autor jedzie w góry chodzić po krupówkach a nie zdobywać szczyty to należy się zastanowić po co on tam w
Z kilkoma się zgodzę (np. Zakopane), jednak nie podoba mi się to, że artykuł był pisany raczej z punktu widzenia warszawiaka (np. Władysławowo - z zachodniej Polski nikt tam nie jeździ, poprawcie mnie jesli się mylę. Mogli raczej objąć całe polskie wybrzeże bo np. Kolobrzeg czy Miedzyzdroje też się tam wliczają). O Wiśle też nie słyszałam wiele, więc nie wiem czy jest przereklamowana. Park Ojcowski za to jest piekny moim zdaniem.
Komentarze (12)
najlepsze
I co teraz?
Co kto lubi, może i większość woli wypoczywać w ciszy, ale nie da się zaprzeczyć, że Zakopane ma swój klimat, resztą, po coś ludzie tam wracają, prawda? ;)
Ja na przykład bardzo rozczarowałem się Międzyzdrojami.
Jak autor jedzie w góry chodzić po krupówkach a nie zdobywać szczyty to należy się zastanowić po co on tam w