pecet nie jest sysnonimem peceta z preinstalowanym Windowsem
Muhahahahahahhaha, sorki ale nie wytrzymałem :-)
Mac to mac, PC to PC, po co się rozczulać nad tym ludzie — skoro makowcą wystarcza oprogramowanie dla OSX-a to widocznie jest dobre i nie potrzeba im mieć 50 edytorów, kalkulatora i gadającego spinacza do szczęścia. Taka święta wojna jak pomiędzy lepszą platformą do grania - PC czy konsola - oczywiście że konsola.
Tylko, że chyba nikt nie zauważył, że akurat komputery firmy Apple to komputery ściśle związane z instalowanym na nim systemem. A na zwykłych komputerach klasy PC (czyli popularnych pecetach) nie jest wymagane preinstalowanie konkretnego oprogramowania - do makówek włożone jest jedno, do pecetów włożysz co chcesz. A na przykład oprogramowanie instalowane np. z pecetowym systemem Linux potrafi być wcale nie gorsze od Applowskiego. Pamiętajmy, że pecet nie jest synonimem peceta z preinstalowanym
@pawel-ciupak: Na Macu jest pełny wybór, od 2006 roku wszystkie maki są na prockach Intela i spokojnie można sobie zainstalować Linuxa czy nawet shit Micro$oftu. Natomiast mega zaletą samego Mac OS X jest jego stabilność, wszystko działa jak należy zawsze... We wnętrzu PC każdy podzespół z innej parafii od innego producenta, nawet system... a w Macu masz wszystko od jednego i to sprawia że maszyna działa idealnie... Z PC nigdy nic
Niby to takie oczywiste, że można zainstalować inne oprogramowanie, ale patrząc po popularności Explorera, Notepada i WMP widać, że niewiele osób się fatyguje.
Rzecz w tym, że w tej reklamie nie chodzi o to, co jest w ogóle dostępne na daną platformę, tylko o to, co jest dostępne zaraz po wyjęciu komputera z pudełka. Każdy nowy Mac posiada preinstalowany pakiet iLife - to fakt. Żaden nowy pecet nie posiada "w pakiecie" odpowiednika iLife - to również fakt.
A OpenOffice jest jak najbardziej dostępny i na Maka. Zerknij sobie na www.macupdate.com - na brak wyboru użytkownicy
wiesz - sztuka polega na mozliwosci wyboru. moge sobie uzywac MS Office'a, Open Office'a itd. Natomiast tekst "mamy iTunes, iPhoto, iLife" i odpowiedz PC, ze ma kalkulator i zegarek jest ponizej pasa. wiem, ze mialo byc zabawnie, ale kojarzy mi sie to wlasnie z GTF
Mac nie dysponuje większą bazą oprogramowania. Ale co z tego? Po co komu 16 edytorów tekstu, z których i tak nikt nie korzysta? 90% "ważnych" pecetowych aplikacji, takich jak Microsoft Office czy Adobe Creative Suite, dostępnych jest na Maku. Za to najsłynniejsze makowe aplikacje, od iPhoto i GarageBand, poprzez Delicious Library i OmniGraffle, po Final Cut Pro i Motion (że o samym Mac OS X nie wspomnę), niedostępne są na PC.
smieszne smieszne, tylko, ze w pewnych momentach przypomina mi to "Get The Facts" Microsoftu. chociazby iLife.. jakos ciezko mi uwierzyc, ze Mac dysponuje wieksza baza oprogramowania..
Komentarze (11)
najlepsze
na YouTube już są niektóre filmy
http://kreatywnarodzina.blogspot.com/2006/05/get-mac.html
Przepraszam, literówka. Chodziło mi o synonim.
Muhahahahahahhaha, sorki ale nie wytrzymałem :-)
Mac to mac, PC to PC, po co się rozczulać nad tym ludzie — skoro makowcą wystarcza oprogramowanie dla OSX-a to widocznie jest dobre i nie potrzeba im mieć 50 edytorów, kalkulatora i gadającego spinacza do szczęścia. Taka święta wojna jak pomiędzy lepszą platformą do grania - PC czy konsola - oczywiście że konsola.
Reklama jest fajna, pomysłowa
A OpenOffice jest jak najbardziej dostępny i na Maka. Zerknij sobie na www.macupdate.com - na brak wyboru użytkownicy