Biorąc pod uwagę, że smart ma szczątkową strefę zgniotu, energia uderzenia w dużej mierze pochłaniana jest przez klatkę piersiową i pasy...
Mając tylko dwie możliwości wyboru, chyba wolałbym w wypadku pogruchotać nogi, niż żeby mi połamane żebra i mostek podziurawiły stosunkowo ważny organ jakim jest serce.
Dodatkowo to przy niewielkiej długości i małej masie smart we wczesnej fazie zderzenia wszedł w rotację, a to (w mojej ocenie) pośrednio przyczyniło się do "nietrafienia"
Gratuluję Balos. Pomyliłeś dwóch dziadków. Clarkson prowadzi Top Gear, a ten fragment pochodzi z Fifth Gear, który jest prowadzony przez Tiffa Needella.
No tak, "na oko" daje rade ale po pierwsze czlowiek tuż przed takim wypadkiem musi sobie myśleć "nie mam szans, czym ja k... jadę!!!" przed wypadkiem i sam schodzi z tego świata,
po drugie, na poważniej już troszkę; człowiek by mógł przeżyć ale nie wiemy przy jakiej to było prędkości (ktoś ma info?), mniejsza tu teraz o to ale widać jak go tam 'ładnie' szturchnęło. Nie wiadomo co by było z kręgosłupem
@taknie: Ta na oko to se możesz, auto może być całkowicie zgnieciona a człowiek nie odniesie obrażeń, a może tez być tak ze auto zostanie nie naruszone a przeciążenia złamią ci kark. Poza tym nie widać paro ważnych rzeczy chociażby czy pedały pozostały na miejscu czy wbiły się w nogi kierowcy.
Komentarze (8)
najlepsze
Mając tylko dwie możliwości wyboru, chyba wolałbym w wypadku pogruchotać nogi, niż żeby mi połamane żebra i mostek podziurawiły stosunkowo ważny organ jakim jest serce.
Dodatkowo to przy niewielkiej długości i małej masie smart we wczesnej fazie zderzenia wszedł w rotację, a to (w mojej ocenie) pośrednio przyczyniło się do "nietrafienia"
po drugie, na poważniej już troszkę; człowiek by mógł przeżyć ale nie wiemy przy jakiej to było prędkości (ktoś ma info?), mniejsza tu teraz o to ale widać jak go tam 'ładnie' szturchnęło. Nie wiadomo co by było z kręgosłupem