Lepsze 10 godzin samemu w domu niż 24 w schronisku.
„Tak mi go żal będzie jak ja będę w pracy, nie mogę go wziąć” To najczęściej słyszymy od ludzi, których próbujemy namówić na adopcję psiaka. Nic bardziej mylnego. A dlaczego? Przeczytaj fakty i mity na temat „męczenia psa” gdy sam w nim zostaje.
Mishkaliina z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 150
Komentarze (150)
najlepsze
Przecież nie powinno się do takich rzeczy namawiać, decyzja o adopcji powinna wychodzić tylko i wyłącznie od przyszłego opiekuna psa! Może te wymówki wynikają po prostu z faktu, ze ktoś na psa nie ma czasu, ochoty, i każdy ma do tego prawo, pies to olbrzymi obowiązek i jeżeli ktoś uważa, że nie podoła, to
Biorac psa ze schroniska bierzesz sobie goscia z bogata przeszloscia i wielka trauma jaką jest sam pobyt w schronisku.
Nikt Ci nie moze zagwarantowac, ze pies bedzie calkowicie normalny.
Mój jak rano idę po smycz to udaje, że mnie nie widzi.
Jak już skończy udawać to patrzy na mnie wzrokiem: "Stary #!$%@? z tymi spacerkami wolę dalej grzać tyłek pod kaloryferem".
Ta bestia chodzila za mna wszedzie. Jak wychodzilam z domu, to siedziala pod drzwiami i czekala na mnie. Kladla sie ze mna spac i mruczala mi na dobranoc.
Nikt jej nie chcial, bo byla niewyrosnieta, na dodatek chora (padaczka, wada serca) i leki kosztowaly.
Gdy mi zaufala i wyczuwala swoj atak, to zawsze przychodzila
Ja nie chcę psa i nie muszę się tłumaczyć.
Widzę że ci namawiający niezbyt duże pojęcie o ludzkiej psychice mają.
Ci co szukają wymówek z męczeniem nie rozpatrują racjonalnych za i przeciw...
Oni też NIE CHCĄ PSA, ale brak im asertywnosci aby wprost to oświadczyć.