Ja to bym się mocno dygał jakbym widział, że lecę pod kątem 60 stopni w dół. Bałbym się, że statek się wbije, nabierze wody i nie będzie miał siły wyporu, by powrócić na taflę wody. ( ͡°ʖ̯͡°)
@Gizmorider: Ty mi powiedz, jak to możliwe, że ten statek się nie rozleci po którymś takim walnieciu. Zakładam, że kilkadziesiąt czy kilkaset ton żelastwa spadające z paru metrów na powierzchnię wody generuje trochę napięć w kadłubie. Czym oni to nitują, że to się nie rozsypie?
Komentarze (80)
najlepsze
Beczki rumu im nie zwiało.
Bałbym się sztormować jachtem.
Ciężko ludziom jednocześnie śpiewać szanty i modlić się, żeby szczęśliwe dopłynąć.
@karski: powiedział kapitan Titanica na ostrzeżenia o górze lodowej ;)
Lipa, nie ma puenty. Obejrzałem całe kilkanaście minut i na końcu nie zatonął.