@ateizm_ssie: ten kretyn z tyłu czeka na sensację i nagranie jak komuś się dzieje krzywda.... nie trzeba wyprzedzać może włączyć awaryjne i trąbić migając długimi.... Brak słów..
ja miałem taki przypadek że jechałem późnym wieczorem osobówką, było ciemno i nawaliła mi elektryka w samochodzie. Z przodu światła mi świeciły, natomiast z tyłu w ogóle, czego nie mogłem dostrzec. Do dzisiaj jestem wdzięczny koledze który wyprzedził mnie i mi o tym zasygnalizował, a było to przed wjazdem na drogę ekspresową. Tym samym udało się zapobiec potencjalnej tragedii. Tutaj nagrywający ryzykowałby wyprzedzenie, ale czy nie mógł chociaż użyć klaksonu? Ciągłe trąbienie
@gecior: W ciężarówce są tak wielkie lusterka, że ten kierowca jest chyba idiotą roku, że nie zobaczył jak mu przyczepa tańczy. Pewnie uszkodził mu się przewód powietrzny i z braku ciśnienia na przyczepie zablokowało mu koła i powinien też to zauważyć po zwiększonym spalaniu na kompie i również komp powinien mu sygnalizować zbyt duży ubytek powietrza w układzie.
@Sloneczko: No właśnie. Poradziłem sobie tak że wykręciłem żarówkę przeciwmgielną tylną, no i oczywiście włączyłem przeciwmgielne tylne, to spowodowało uruchomienie świateł mijania tylnych ;)
Ile czasu zajmuje kierowcy ciezarowki zorientowanie sie, ze przyczepa mu lata po calej drodze i kosi wszystko niczym w Carmagedonie? Wydawalo by sie, ze najwyzej kilkadziesiat sekud, prawda gorsza jest jednak od najczarniejszych przeiwdywan.
@mamut2000: Nie da się tego nie zauważyć, a raczej poczuć. Jechałem z ojcem tandemem na pusto w zimę i również tańczyła przyczepa(spier... ABS/EBS). Jakby na przyczepie był ładunek prowadziłaby się lepiej. Tutaj gościu stracił kontrolę, ale wybrnął.
Kolejny kierowca bez wyobraźni. Mam nadzieję, że ktoś zadzwonił po policję. Jak gość decyduje się jechać, nie mając kontroli nad naczepą, która lata na boki, powinien dożywotnio tracić prawo jazdy za bezmyślność i brak wyobraźni...
Jeżeli nie potrafi wyczuć, że ciągnie za sobą naczepę
@Idi0ta: to przyczepa. Nie da się wyczuć zablokowanego koła w pustej przyczepie, szczególnie ślizgającej się po mokrym asfalcie. Na suchym też trudno wyczuć, ale da się zauważyć po czasie jak opona zacznie dymić.
Rozmawiałem kiedyś z jednym kierowcą i opowiedział mi jego jedną historię.
Wyjechałem z lasu i jadę sobie, piękna jesień, ludzie na podwórkach już grabią liście, palą ogniska. No i jadę sobie przez wieś, i tu dym z ogniska, tu dym z ogniska. Jadę dalej spokojnie, kolejna wieś i kolejne ogniska, kupa dymu wszędzie. No ale jadę, kilka kilometrów od wioski do wioski a tu kupa dymu w lusterkach, myślę sobie, alo, coś
@VintageMan: Mi sie kiedys zablokowal zacisk i jedno kolo hamowalo. Stało się do golego przez ok 1 km. Dymu nie było bo to - 20. 3 w nocy ciemnica. Najlepsze, ze musialem zdjac kolo, podwiazac oske i jechac do warsztatu bez kola hehe. Zacisk w 10letniej naczepie trzymał lepiej niz imigrant zasilek. Ledwo dało sie go zdjac.
Komentarze (126)
najlepsze
nie powiedziałbym, że to awaria hamulców...raczej ktoś zapomniał podłączyć powietrze, hamulce działały tak jak powinny :D
Tacy debile często zabijają niewinnych ludzi.
@barteklodz: w lusterku też pewnie nie było widać, że ostatnim kołem po rowie jedzie?
@Idi0ta: to przyczepa.
Nie da się wyczuć zablokowanego koła w pustej przyczepie, szczególnie ślizgającej się po mokrym asfalcie. Na suchym też trudno wyczuć, ale da się zauważyć po czasie jak opona zacznie dymić.
Wyjechałem z lasu i jadę sobie, piękna jesień, ludzie na podwórkach już grabią liście, palą ogniska. No i jadę sobie przez wieś, i tu dym z ogniska, tu dym z ogniska. Jadę dalej spokojnie, kolejna wieś i kolejne ogniska, kupa dymu wszędzie. No ale jadę, kilka kilometrów od wioski do wioski a tu kupa dymu w lusterkach, myślę sobie, alo, coś