"A w Ameryce jest łatwiej o prawko i jest mniej wypadków" - to mit!
Narzekając na bezpieczeństwo na polskich drogach i na system zdobywania uprawnień do kierowania pojazdami, rodzimi malkontenci posługują się przykładem Stanów Zjednoczonych, gdzie o prawo jazdy jest znacznie łatwiej i rzekomo jest mniej wypadków niż u nas.
Achon100 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 12
Komentarze (12)
najlepsze
I tu wypadamy na szarym końcu w dodatku ilość oblanych egzaminów jest jedna z największych.
Więc ten nasz system nauki/weryfikacji kierowców jest #!$%@? w 100%.
Bzdura. To jest wskaźnik skuteczności służb ratunkowych, powszechnej znajomości CPR oraz wynik tego, że przeciętny amerykanin porusza się po drodze 2-tonowym suvem. Poza tym liczbę wypadków powinno się dzielić przez przebyty dystans, a nie liczbę kierowców - szczególnie, gdy nawet w artykule podaje się, że prawko dostaje się tam za nic i jest to podstawowy dokument tożsamości.
dalej nie czytam - bezczelne kłamanie, zakop
Jeśli zwiększy się średnią wieku, w której ludzie otrzymują prawo jazdy to naturalnie zwiększy się bezpieczeństwo.
W Polsce wykonuje się trick polegający na finansowej blokadzie utrudniającej dostęp do prawa jazdy osobom w młodym wieku, czyli przymusowe OSK i wysokie ceny za egzamin, który dodatkowo jest łatwo oblać.
Efekt: mamy
@pacyfikator: no i coś #!$%@? ten trick, bo raz, że i tak polskie drogi nadal są stosunkowo niebezpieczne na tle innych państ Europy, dwa, że to młodzi, niedoświadczeni kierowcy stanowią nadreprezentację wśród sprawców wypadków.
@pacyfikator: bo takie osoby najczęściej wyrabiają uprawnienia, chciałbym zobaczyć kiedyś dane porównujące wypadkowość w zależności od stażu posiadania pierwszych uprawnień oraz wieku - jestem w stanie się założyć, że 30 latkowie z rocznym stażem za kierownicą są w podobnym stopniu niebezpieczni. Ja widzę to po sobie, mam na