Piesza potrącona na przejściu na zielonym świetle. Sąd: winna piesza.
Skrzyżowanie w centrum miasta, czekający na zielone światło ludzie. Kiedy się zapala, grupka pieszych wchodzi na jezdnię i...dochodzi do zderzenia z nadjeżdżającym autem. Kto jest winien? Według sądu, piesza. Sprawa jednak nie jest oczywista.
Zdejm_Kapelusz z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 83
Komentarze (83)
najlepsze
@G_O_: Ważne. Nie łapiesz albo jesteś zaślepiony nienawiścią do "puszkarzy". On jadąc w prawo widzi czerwone dla pieszych, więc jedzie. Jak jedzie to wtedy zapala się zielone dla pieszych, a ci nie mają w zwyczaju rozglądania się. Pomimo tego, że mają zielone, to wchodzą wprost pod nadjeżdżający pojazd.
@Orellan: @Orellan: ale tu wystarczyłoby by żółte pulsujące zapalało się 5 sekund wcześniej a nie 1 sekundę przed włączeniem się zielonego dla pieszych!
@hystrix: no popatrz, jak jadę samochodem to często odpuszczam gaz przed skrzyżowaniem pomimo że mam pierwszeństwo a jak jako pieszy wchodzę na zielonym na pasy to i tak patrzę czy nic nie jedzie.
Wielokrotnie mi się to przydawało bo gdybym lazł lub jechał jak święta krowa to już
Poniżej skrzyżowanie ulicy 1AWP z 3 maja w Lublinie. W przypadku skręcania w prawo z 1 AWP musimy przeciąć przejście dla pieszych.Problem w tym, że zielone dla pieszych zapala się około 10 sekund po zielonym dla pieszych. Jeżeli ktoś tego nie wie, może zobaczyć, że piesi mają czerwone i jechać
@pan_kleks8: :D
1. zapala się zielone dla kierowców, piesi mają czerwone jeszcze
2. pojazd rusza i próbuje skręcić w prawo ze skrzyżowania
3. piesi dostają zielone jak auto już skręciło i jedzie na pasy
Kierowcy jadący prosto przez skrzyżowanie - luz.
Piesi którzy chcą przejść prosto przez skrzyżowanie na pasach - luz.
Problem to to że piesi
Poza tym na filmiku widać jak piesza po prostu wchodzi na samochód. Przyznaję całkowicie rację, że to jej wina. Samochód na pewno ustąpił by pierwszeństwa gdyby był w stanie bo jechał bardzo powoli! W tej sytuacji były po prostu ciężkie warunki, samochód nie zdążył opuścić skrzyżowania na czas bo jechał ostrożnie