Od prehistorii zarówno ludzie, jak i zwierzęta mieli problem z "obcym". Strach przed obcymi chyba jest zakorzeniony w tkankach. Oczywiście, że od zawsze zarówno ludzie, jak i zwierzęta poznawali i oswajali się z "obcym". Jednak, żeby to nastąpiło muszą zostać spełnione co najmniej dwa warunki. Po pierwsze musimy mieć zapewnione wszystkie podstawowe potrzeby z piramidy Maslowa. Po drugie ważne jest samo zachowanie obcych i ich chęć do przyjaznego współistnienia z nami. Dopiero
@jadwiga-m: Zastanawiam się tylko jak to jest, że u mnie nigdy tego strachu nie było. "Obcy"? Pierwsze skojarzenie: fascynująca znajomość. I zawsze miałam rację. Większość z tych nacjonalistycznych krzykaczy ma zapewnione podstawowe potrzeby z piramidy Maslowa. To nie tylko osiedlowa patola, margines społeczny. Są czyści, najedzeni, mają dach nad głową, rodzinę, znajomych, pracę, a "nawet" internet (nad czym niejednokrotnie ubolewam ;]). Co do drugiego warunku. Terrorystów jest znacznie mniej niż różnych
Szczerze to sprawa chorych ludzi a nie polaczków katoliczków (do których również należę). Miałem bardzo podobną sytuację na przystanku w okolicy Kazimierza, tyle że tam wielki Krakus zwyzywal wszystkich od wieśniaków...
Komentarze (9)
najlepsze
Większość z tych nacjonalistycznych krzykaczy ma zapewnione podstawowe potrzeby z piramidy Maslowa. To nie tylko osiedlowa patola, margines społeczny. Są czyści, najedzeni, mają dach nad głową, rodzinę, znajomych, pracę, a "nawet" internet (nad czym niejednokrotnie ubolewam ;]).
Co do drugiego warunku. Terrorystów jest znacznie mniej niż różnych