Sopot: Nie mogła karmić dziecka piersią w lokalu. Jest wyrok sądu
W jednej z sopockich restauracji pani Liwia chciała nakarmić dziecko piersią. Wtedy podszedł do niej kelner i poprosił, żeby się "powstrzymała" albo wyszła do toalety. Kobieta poczuła się urażona i postanowiła walczyć o prawa kobiet karmiących dzieci piersią.
darosoldier z- #
- #
- #
- #
- #
- 457
Komentarze (457)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Ona jest madkom i jej wszystko wolno.
Nie można pompką uzbierać mleka do butelki dla gówniaka, trzeba wywalać wymiona na środku restauracji gdzie ludzie przyszli zjeść obiad. Co te sądy to ja nawet nie..
Równie dobrze mógłbym u niej przy obiedzie ściągnąć gacie i się wysrać, normalna ludzka rzecz, a jak komuś przeszkadza to jego problem bo ja chcem i muszem.
Komentarz usunięty przez moderatora
Madkom się w dupach poprzewracało i uważają, że jak wypchnęły z siebie gówniaka to im wszystko wolno
Swoją drogą jeśli wyglądała jak pani z miniaturki to nie dziwo, że stało się jak się stało.
Komentarz usunięty przez moderatora
(╯︵╰,)
Jak wyrok jest kretyński, to i uzasadnienie musi być z dupy. No i oczywiście sędzią jest kobieta.
Komentarz usunięty przez moderatora
Wypróżnianie się też jest czymś bardzo ale to bardzo naturalnym, mimo woli w restauracji nie robię tego na stole. Najgorszy sort mamusiek, mam dziecko i mogę wszystko, wyrok sądu chory.
Jak jej linią argumentacji jest to, że karmienie dziecka jest czymś naturalnym to wskazanie innej naturalnej czynności nie jest błędnym porównaniem. Ale skoro sranie Ci się tak nie podoba to zdegradujmy to do puszczania bąków. Lepiej?
Pewnego razu dostałem zadanie zabrania kuzynki do fryzjera. No to siedzę w poczekalni (salon nie jakiś
Żenada w #!$%@?. Nieważne, że reszta gości restauracji widząc karmiącą ma "usługę gorszej jakości". Ważna jest tylko ona - madka i jej głodna (dobrze, że nie hora) curka.
PS. Mam dzieci, z żoną często chodziliśmy (i chodzimy ;) ) do restauracji
Niech ta Pani otworzy za kilka restaurację, #!$%@? jej się