Jako potomek osób które przeżyły zbrodnie UPA mówię stanowcze NIE znaleziskom na wykopie upamiętniające każdą zbrodnie UPA. Serio ludzie, to już jest nienormalne takie cały czas przeżywanie tego w kółko i w kółko robiąc te znaleziska. Ważne jest żeby pamiętać jak było i nie zakłamywać historii ale do cholery jasnej naprawdę musicie już zachowywać się jak Żydzi że tylko cały czas przeżywacie i przeżywanie swoją historię? A o tym patrzeniu na obecnych
@PaddyS niestety myślę że trzeba, wielu moich znajomych rodaków uległo już tym ukraińskim fałszerstwom, np. mój znajomy któremu tak nagadali ukraińscy koledzy z pracy, twierdzi że to mordowali Ruski w upowskich mundurach a nie ukry.
@PaddyS: Powiedz to samo Ormianom na ten przykład, którzy co roku upamiętniają swoich ziomków pomordowanych w ówczesnym Imperium Osmańskim, a było ich ponad 1,5 miliona. Powiedz to księdzu Isakowiczowi-Zaleskiemu, który sam jest Ormianinem z pochodzenia i bardzo dba od lat o nagłośnianie tego ludobójstwa, podobnie jak walczy o prawdę ws. ujawnienia zbrodniczej działalności UPA.
Wyczuwam retorykę środowiska Michnika z czasów 1989-1992 i Nocnej Zmiany - nie wracajmy do przeszłości, polowanie na
Nie można o tym zapominać. Nie jestem fanem podziałów tym bardziej nad wigilijnym stołem ale Polacy nie mogą zapomnieć o tym ludobójstwie. Oby jedynie idioci nie brali tego zbyt do siebie bo za morderców z UPA będą obrywać uczciwi ludzie którzy przyjechali tu tylko normalnie pracować.
@CampTrump: A powiem tak. Przed agresją Rosjan na Ukrainę, każdy wiedział co było na Wołyniu. Polacy jeździli na Ukrainę i cieszyli się z Pomarańczowej Rewolucji, trzymając kciuki za Ukraińców. Tuż przed agresją zaczęło się szczucie jednych na drugich. Teraz znowu to wraca ze zdwojoną siłą nawet w Święta. Mam przeczucie, że w następnym roku, czołgi wykupione w sklepie z czołgami ruszą w głąb Ukrainy. I obym się mylił. Gimbusy łykają wszystko,
Ostatnio znalazłem fajny artykuł, stary ale aktualny.
Mam przyjaciela pedagoga w jednym z prestiżowych gimnazjów Warszawy. I to on opowiedział mi historię krew mrożącą w żyłach. Na razie nie wymieniam nazwy tego gimnazjum, ponieważ sprawa – jak to się mówi – ma charakter rozwojowy. Z przyjacielem wielokrotnie rozmawiałem o dramacie Polaków na Kresach, o przerażających aktach ludobójstwa, o mordowaniu niewinnych ludzi, dzieci, starców, ale zawsze, ilekroć wracałem do tego tematu, przyjaciel dawał
@katarzynkaN: Na przestrzeni kilku ostatnich lat miałem do czynienia z ukraińską młodzieżą (liceum/studia) w ilości przekraczającej grubo setkę. Na palcach obu rąk mógłbym wyliczyć osoby, które w rozmowach "między swoimi" nie pluły na Polskę i na Polaków. Ci gówniarze nas dosłownie nienawidzą i gdyby była taka opcja, że nie ponieśliby żadnej odpowiedzialności, to by nam "skakali po ryjach", jak to zwykł jeden z nich mawiać. To, co oni odpierdzielają w internatach
jako potomek rodziców, którzy sąsiadywali z ukrainą, stwierdzam że jednak największym przekleństwem Polski, byli nie ukry ale ruscy i niemcy to tacy sąsiedzi, których osobiście nikt nie chce mieć ,,za ścianą, płotem,,
Trzeba dodać Wołyń do Wykopowego Bingo xD #!$%@? ile można. Oczywiście znaleziska nastawione na wzbudzanie niechęci do Ukraińców, którzy #!$%@? mają z tym wspólnego, a nie na upamiętnienie/refleksje.
Mnie tam nie mordowano. Autora znaleziska też nie. Także żadnych "nas".
Komentarze (58)
najlepsze
Wyczuwam retorykę środowiska Michnika z czasów 1989-1992 i Nocnej Zmiany - nie wracajmy do przeszłości, polowanie na
A powiem tak.
Przed agresją Rosjan na Ukrainę, każdy wiedział co było na Wołyniu. Polacy jeździli na Ukrainę i cieszyli się z Pomarańczowej Rewolucji, trzymając kciuki za Ukraińców.
Tuż przed agresją zaczęło się szczucie jednych na drugich.
Teraz znowu to wraca ze zdwojoną siłą nawet w Święta.
Mam przeczucie, że w następnym roku, czołgi wykupione w sklepie z czołgami ruszą w głąb Ukrainy. I obym się mylił.
Gimbusy łykają wszystko,
Mam przyjaciela pedagoga w jednym z prestiżowych gimnazjów Warszawy. I to on opowiedział mi historię krew mrożącą w żyłach.
Na razie nie wymieniam nazwy tego gimnazjum, ponieważ sprawa – jak to się mówi – ma charakter rozwojowy. Z przyjacielem wielokrotnie rozmawiałem o dramacie Polaków na Kresach, o przerażających aktach ludobójstwa, o mordowaniu niewinnych ludzi, dzieci, starców, ale zawsze, ilekroć wracałem do tego tematu, przyjaciel dawał
byli nie ukry
ale ruscy i niemcy
to tacy sąsiedzi, których osobiście nikt nie chce mieć ,,za ścianą, płotem,,
#!$%@? ile można. Oczywiście znaleziska nastawione na wzbudzanie niechęci do Ukraińców, którzy #!$%@? mają z tym wspólnego, a nie na upamiętnienie/refleksje.
Mnie tam nie mordowano. Autora znaleziska też nie.
Także żadnych "nas".