Z jednej strony jest ambitnie - zdobywa się szczyt zimą. Z drugiej atak zaczyna się w odpowiednim oknie pogodowym (tak żeby warunki były jak najmniej zimowe). Czyli ma być trudno, bo zimą, ale też łatwo, żeby była ładna pogoda. Gdzie w tym jest logika?
@annako2: bo wiesz w tych najtrudniejszych warunkach nikt by tego szczytu nie zdobył wiatr potrafi wtedy tam wiać 500km/h a takie warunki w jakich oni idą to też nie jest jakiś tam spacerek tylko prawdziwe wyzwanie.
@Darkejas nie wieje tam 500hm/h bez przesady. Co najwyżej 200. Najtrudniejsze w tym wszystkim jest przemieszczanie się bez śniegu/firnu w samym lodzie.
Poważne pytanie: W jaki sposób weryfikuje się czy ktoś rzeczywiście wszedł na szczyt? Przecież można na przykład zawrócić powiedzmy na kilometr przed szczytem, poczekać trochę a na dole powiedzieć, że się udało.
@BumboKlaat: wydaje mi się ,że większość alpinistów wychodzi na góre dla samych siebie a nie po to aby światu oświadczyć ,że byli na szczycie i pochwalić się fociami na fb.
@BumboKlaat: wiem tylko z drugiej ręki: na pewno robi się zdjęcia jeśli warunki pozwolą. Do tego teraz używa się lokalizatorów GPS - myślę, że też jakiś obraz daje. Ale z tego co słyszałem zdarzają się grupki, które ściemniają radując się jeszcze grubo przed wejściem na sam szczyt.
Nie wiem czy wiecie, ale nazwa K2 pochodzi od dwóch polskich bohaterów - Kaczyńskich Dwóch. Niestety ta nazwa była za trudna do wymówienia przez tubylców i skrócono ją do K2
a ja mam pytanie do osób, które znają się na tym, bo mi kompletnie nie po drodze do tej tematyki: jak się w takich warunkach sika ? sra ? ;)
pytam całkiem poważnie... domyślam się, że można przez te x dni zapomnieć o jakiejś toalecie, myciu się - ok, spoko, ale co z takimi fizjologicznymi potrzebami ? bo nawet najbardziej spartańskie warunki na oddanie moczu przy -40 stopniach są chyba mega wyczynem,
@KubaJS: Takie sprawy "załatwiasz" w namiocie w obecności drugiej osoby. Nikt przy zdrowych zmysłach nie wyjdzie na siku, czy kupę na zewnątrz, gdzie jest -25 -40 stopni i nie odsłoni wrażliwych części ciała. To byłoby samobójstwo. Ten temat nigdy nie jest poruszany publicznie ze względu na swój charakter.
Trzymam kciuki i życzę im zdobycia tego szczytu z całego serca. Sam podzielam tę pasję i mimo, że moje wędrówki kończą się na tatrzańskich szczytach, potrafię zrozumieć, co oni tam czują. Teraz to już tylko od pogody zależy, czy ona ich tam wpuści, czy nie. Powodzenia!
@recenzor: Ehhh, dojście zaczęli pewnie ze Skardu... byłem, widziałem... piękne studenckie czasy:-) A po powrocie obrona magisterki, zaraz na pół roku do woja, a po tym bez przerwy do pierwszej roboty. Wróciłbym tam chętnie ponownie - ale z większą kasą:-)
5 marca 2013 podczas ataku szczytowego na Broad Peak, Adam Bielecki odłączył się od reszty grupy szczytowej. Szedł swoim tempem, nie zważając na wolniejszy krok partnerów. Ten sam błąd popełnił Artur Małek. Przez to grupa szczytowa została rozbita na dwóch pojedynczych uczestników i jeden zespół (Berbeka – Kowalski).
Został opracowany Raport Zespołu Wypadkowego na zlecenie Polskiego Związku Alpinizmu. Według raportu, Bielecki odpowiada za świadome zerwanie integralności grupy i zlekceważenie obowiązującej taktyki ataku
@Lilac: Też pamiętam tą tragedie, i od tamtej pory do Adama Bieleckiego czuję tylko wstręt i pogardę. Jak dla mnie Bielecki to narcyz, megaloman i człowiek bez empatii. Na pewno nie poszedł bym z nim w góry.
@Lilac: równie dobrze Berbeka i Kowalski mogli zawrócić z AB albo Małkiem, góra była klepnięta, łatwo jest oceniać zza monitora. No i schodzenie osobno wcale nie jest takie zaskakujące, jak prześledzić historię naszych wspinaczy to zdarzało się to całkiem często.
@Lilac A ja jemu jak i całej wyprawie życzę powodzenia. Wg mnie ocenianie ludzi za wydarzenia, które miały miejsce na 8 tys. m n.p.m., przy pewnie -40°C i chorobie wysokościowej, gdzie człowiek nie myśli racjonalnie, nie ma sensu. Teraz siedząc w domu też możesz powiedzieć, że nie zostawiłbyś partnerów, ale nie wiadomo co byś zrobił w takich warunkach.
@bartja np mnie to interesuje. Zreszta widzac po komentarzach - wiecej osob. Natomiast jesli Ciebie kolego to nie interesuje to tam sa drzwi i odz sobie ogladac smieszne kotki
Komentarze (99)
najnowsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Na Everesta niech startują cwaniaki
K2 mi nie imponuje
@korporacion: podrzuc swoje fotki z K2 chetnie obejrze.
Gardze toba bardzooo
pytam całkiem poważnie... domyślam się, że można przez te x dni zapomnieć o jakiejś toalecie, myciu się - ok, spoko, ale co z takimi fizjologicznymi potrzebami ? bo nawet najbardziej spartańskie warunki na oddanie moczu przy -40 stopniach są chyba mega wyczynem,
Został opracowany Raport Zespołu Wypadkowego na zlecenie Polskiego Związku Alpinizmu. Według raportu, Bielecki odpowiada za świadome zerwanie integralności grupy i zlekceważenie obowiązującej taktyki ataku
Zrobiłem zoom i widzę jakby miał oko na pirata przepasane tak jak Karol Bielecki, heh.