Dajcie już spokój z tym bólem dupy. Mam wrażenie że ludziom się mylą koncepty Obcego Scotta i Camerona. Zapomnijcie o rozwałce, zapomnijcie o space-marines i ich atomówkach, o Ripley w ładowarce i hordach xenomorfów w ciasnych korytarzach. Obcy Scotta to był zawsze inny potwór niż te prezentowane w każdej kolejnej części (2, 3, 4). Nie można mieć pretensji do reżysera, że ma swoją wizję. Na powrót smartgunów przyjdzie jeszcze czas. Mam nadzieję.
@Bartholomew: a mnie się wydaje,że Scott też koncept obcego zatracił albo nigdy takowego nie miał. Ew. cierpi z tego powodu że Aliens Camerona wielu uważa za lepszy niż oryginał. Pierwszy Obcy był genialny. Obcy Camerona był inny, nieważne czy gorszy czy lepszy ale oglądało się go świetnie i co ważne świetnie pasował do konceptu, rozwijał go, coś do niego wnosił (idea roju, królowej itd.). To co Scott zrobił w Prometeuszu i
Jakbym chciał oglądać film o sztucznej inteligencji to poszedłbym np. na Ex Machina a nie na ostatnią część obcego. Poza tym z każda kolejną częścią jest więcej absurdów i coraz mniej obcego i jest raczej dodatkiem do filmu
@SzybkiWiesiek: Problemem jest coraz większe przekonanie twórców o niskiej inteligencji odbiorców ich filmów i konieczności uproszczenia (dumbing it down) do łatwej do przetrawienia papki. Niestety trochę powodów by tak myśleć mają.
Komentarze (5)
najlepsze
Nie można mieć pretensji do reżysera, że ma swoją wizję. Na powrót smartgunów przyjdzie jeszcze czas. Mam nadzieję.
Niestety trochę powodów by tak myśleć mają.