Leżał na izbie przyjęć ponad dobę. Nie żyje
47-letni bezdomny zmarł w szpitalu w Pszczynie. Wyziębionego mężczyznę przez 27 godzin trzymano na cienkim materacu w pomieszczeniu z otwartym oknem. Przedstawiciele szpitala "nie mają sobie nic do zarzucenia".
rybak_fischermann z- #
- #
- #
- #
- 44
Komentarze (44)
najnowsze
Zdechł na własne życzenie. Gdyby nie chlał, to by inaczej było.
I #!$%@?.
Później menel wychodzi, nie mija 3 godziny, #!$%@?*** jak szmata zostaje przywieziony karetką do szpitala, łeb znowu rozwalony, znowu obsrany i tak potrafią po 3
Wieziesz takiego na szpital, cały w wszach i innym gównie jednym słowem mini zoo na sobie, smród takie że wymioty lecą na samą myśl, świeżo po nalewce. Umyją go w szpitalu, dadzą nowe inne ciuchy, zestaw elektrolitów, plus jak przypieprzy głową to robią tomografię i zestaw parametrów.
Później menel wychodzi, nie mija 3 godziny, #!$%@?*** jak szmata zostaje przywieziony karetką do szpitala, łeb znowu rozwalony, znowu
Leży na materacu w szpitalu z otwartym oknem bo #!$%@? - HURR DURR CO ZA WARUNKI BO UMAR
BTW. Nie rozumiem pretensji dziennikarza o cienki materac. Dostał taki sam jak każdy inny pacjent. Na oddziałach innych materacy nie ma. Pielęgniarka nie pobiegnie po własny do domu. Chyba chodziło tylko o krzykliwy nagłówek.