Podkomisja Smoleńska - Bomby na pokładzie tupolewa
Kolejna pseudonaukowa teoria podkomisji smoleńskiej kierowanej przez Antoniego Macierewicza. "Nie ma żadnych wątpliwości, że w rządowym samolocie Tu-154M lecącym 10 kwietnia 2010 r. z Warszawy do Smoleńska doszło do kilku eksplozji. Brzoza nie miała wpływu na pierwotne zniszczenie skrzydła..."
lemo z- #
- #
- #
- #
- #
- 19
Komentarze (19)
najlepsze
Tym razem twierdzą, że przyczyną oderwania części lewego skrzydła, były eksplozje w wewnętrzne w tymże skrzydle. Czyli powtórka z rozrywki, nagłaśnianie niczym nie popartej i niezweryfikowanej hipotezy.
Czy członkowie podkomisji wybrali się na oględziny wraku, żeby potwierdzić lub obalić swoje teorie? Kto i kiedy podłożył tą bombę? Czy mamy uwierzyć, że rosjanie X miesięcy wcześniej
Można rzec, że solidnie się przykładają do tego, by ośmieszyć ten wypadek komunikacyjny...
I NIC?
Żadnej reakcji bór, wojska, dyplomacji?
Przecież ta sensacyjna wiadomość oznacza że obecne władze a także sama Polska SA w stałym zagrożeniu podobnym atakiem!
Chyba że rząd już zna beneficjenta tego ataku, a co za tym idzie organizatora...
Nie mieści mi się to w głowie. To jest chyba najbardziej jaskrawy przykład arogancji władzy, która pokazuje, że może zrobić totalnie wszystko, na co tylko ma ochotę i dowolnie kłamać,