Wyzysk i praca ponad siły – prawda o polskiej branży budowlanej
W większości polskich miast obraz jest jednakowy – gdzie nie spojrzeć, tam budowa. Jeszcze zanim zostanie wbita przysłowiowa łopata, developerzy zacierają ręce licząc na zyski... kosztem zdrowia, a nieraz nawet życia pracowników budowy.
Lokator87 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 311
Komentarze (311)
najstarsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Pracowałem w wielu miejscach. Na budowach można spotkać ludzi bardziej ogarniimetych niż w korpo. Oczywiście to nie reguła.
Komentarz usunięty przez moderatora
A tak serio to się nie dzieje tylko w budowlance. Daleko szukać przykładów jak Ukraińce zmieliło rękę, a inną Ukrainkę jakiś janusz biznesu wywiózł na przystanej autobusowy i symulował że ją niby znalazł? W korpo też nikt niby nie macha łopatą i nie pracuje przy ciężkim sprzęcie, ale zagrzybiałe wentylacje, chore nadgodziny i tona stresu przez menedżerów
@Jariii: i piec tesciowych. szkoda goscia
@Kargaroth: nie jakiś janusz tylko jedna z twarzy ryneczku Lidla :D
bogactwo kuhwa !
Jak na ilość godzin pracy, ilość spraw na głowie, stresu i odpowiedzialność to zarobki kierownika budowy szału nie robią, a o zarobkach niżej postawionej kadry kierowniczej nawet nie wspomnę bo to jest śmiech na sali. Często zarabiają mniej niż niewykwalifikowani robole.
Kierownik budowy w kujawsko-pomorskim oscyluje wokół kwoty 6k netto (DG), budownictwo kubaturowe.
Oczywiście pełna odpowiedzialność za: nadzorowanie robót; logistykę; czasami również szukanie podwykonawców na własną rękę; odpowiedzialność przed swoim prezesem-GW, kierownikiem projektu z ramienia inwestora, inspektorami nadzoru każdej branży; okazyjne #!$%@? się z projektantem; pilnowanie podwykonawców-patusów nieprzestrzegających zasad BHP.
Praca w godzinach 6-20 (chociaż ja czasami na budowie byłem i o 3 w nocy), 6 dni w tygodniu.
Mam dwóch
od tego czasu siedze na bezrobociu na utrzymaniu matki ...
Ale to fakt, dzieje sie tak nie tylko u prywatnych deweloperow ale rowniez w zamowieniach publicznych. Terminy sa tak wyzylowane, ze nie ma innej opcji niz pracowac 12h lub na zmiany (oczywiscie 2x12h, nigdy 3x8h...)
@FireDash: Zaraz zaraz, wielu programistów stęka jak to muszą po godzinach uczyć się nowych technologii, żeby zostać w obiegu. To jak to w końcu jest?
Podwykonawca jeszcze ma wpisane kruczki prawne, że jak nie wyrobi się do tego terminu to kara umowna na poczet wykonawcy. Stąd bierze się #!$%@? w nadgodzinach.
Problem jednak leży tutaj nawet patrząc na kadrę kierowniczą, która normalnie ma umowy o pracę, a nikt nie kwapi się płacić zgodnie z prawem. Każdy w branży budowlanej