Sądy uznają plakaty antyaborcyjne za niedopuszczalne.
W Polsce toczy się kilkadziesiąt spraw o ukaranie autorów antyaborcyjnych obrazów wieszanych na ulicach i placach. Zapadają pierwsze wyroki grzywien za epatowanie drastycznymi widokami. Pierwszy odnotowany przez media przypadek ukarania za krwawe billboardy zdarzył się w Rzeszowie
Takiseprzecietniak z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 107
Komentarze (107)
najlepsze
@Jade: nic by sie nie stalo. W kosciele wiekszosc z wadami rozwojowymi.. i nikomu to nie przeszkadza.
Kolejną sprawą jest kwestia postrzegania kto jest podmiotem aborcji, czy dziecko czy matka, tu nigdy nie znajdziemy kompromisu. Osobiście uważam,
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
@ntdc: A które promujące są tak kontrowersyjne?
@Voltaire: Ze słodką krówką (nie cukierkiem!) wrzuconą do maszynki do mielenia.
1. znaleziska o rafalali i losowych murzynach popelniajacych przestepstwo 2000km od polski lądują na głównej i są nieotagowane przez co nie mogę ich czarnolistować
2. znaleziska na temat który bezpośrednio dotyczy mojego otoczenia - czyli plakatów które widzę prawie codziennie są zakopywane bo "spam" xD
Komentarz usunięty przez moderatora
Zawiadomienia przynoszą efekty. Przed sądami w Polsce toczy się kilkadziesiąt postępowań w sprawie ukarania autorów drastycznych treści. Przez lata sądy uniewinniały przeciwników aborcji, w ostatnich miesiącach coś się zmieniło. Pierwszy odnotowany przez media przypadek ukarania za krwawe billboardy zdarzył się w Rzeszowie. Było tak: w styczniu ubiegłego roku działacze Partii Razem z Podkarpacia złożyli zawiadomienie dotyczące okrutnych obrazów:
„...nie powinny znajdować się w przestrzeni publicznej, bo w rażący