Kolejny materiał zachwalający zakaz handlu w wiadomościach TVP
To czwarta w tym miesiącu niedziela, gdzie drzwi hipermarketów są zamknięte, a dzięki temu otwierają się możliwości spędzenia czasu z bliskimi. I choć ograniczenie handlu nie wszystkim przypadło do gustu, to jednak wielu, chętnie z niego korzysta.
Cosipi z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 51
Komentarze (51)
najlepsze
Śmieszą mnie niedziele bez handlu. Zamiast normalnie pracować i uczciwie zarabiać to np. studenci stracili jedyną opcję na dorobienie w weekend.
Jeżeli komuś przeszkadzała bardzo praca w niedziele to przecież nie ma już przydziałów o których decydowało państwo gdzie mamy pracować. Nie pasuje? To zmień prace! To jakby policjant narzekał
@DesBatory
Pewien mądry filozof ks. prof. Tischner fajnie o tym pisał. Mówił, że my wyszliśmy z komuny ale komuna z nas nie. Nazywał takich ludzi post sovieticus. Ja się z nim w pełni zgadzam i moim zdaniem fenomen PiS-u jest tego przykładem.
popelina i syf XD
Jaki jest więc sens tego zakazu?
A już w ogóle pójdź w niedzielę wieczorem do centrum handlowego do jakiegoś kina. Klimat post-apo. Muzyczka gra, witryny ośietlone i garstka ludzi się snuje po cichu bo inaczej słychać każde słowo taka cisza. Masakra jakich my mamy rządzących.
Na szczescie Zabki ruchaja system i sa otwarte w niedziele!"
( ͡~ ͜ʖ ͡°)
Komentarz usunięty przez moderatora
@Domenico: no nie wiem, od czasu wprowadzenia zakazu w Żabce byłem raz - bo nie chciało mi się wracać do marketu po jedną rzecz - dzięki zmianom planuję to co będę jadł więc Żabki mi nie potrzebne. Do innych sklepów nie chodzę - i obawiam się, że PiS zrobił małym sklepom
@megawatt: Idąc na dłuższy spacer w niedzielę teraz już zawsze będę brać z domu wodę i coś do przegryzienia (kupione wcześniej w markecie na dużych zakupach), bo nie mam gwarancji, że cokolwiek będzie otwarte. Szczególnie jak sklepik z założenia w niedzielę "wisi" na jednej osobie (właścicielu), która akurat może się rozchorować lub z
Ok widzę, że chodzi też o to, że ktoś tam klasy studenckiej stracił możliwość zarabiania dorywczo - kurna ludzie, walczcie o stypendia
Przecież JA nie potrzebuje zakupów w niedziele, to inni też nie muszą.
A pomyślał Pan ile firm się zwinie bo 50% obrotów robili w niedziele(np punkty gastronomiczne w galeriach).
A pomyślał Pan że ktoś chce studiować dziennie bo chce się skupić na nauce a stypendium naukowe to są kwoty po 200-400zł?
A pomyślał Pan że można być właścicielem więcej niż jednego sklepu i wtedy
Ludzie pracujący w niedziele mają wolne w inny dzień tygodnia. Oni nie pracują 7 dni w tygodniu jak to piszesz wiele razy. Zamiast soboty i niedzieli mają wolne np. poniedziałek i wtorek......
A teraz ciebie obśmieje!
"- Ile firm się zwinęło od początku istnienia zakazu handlu w niedziele?, bo wydaje mi się, że żadna albo mały odsetek