Kolej Kwitnącej Wiśni - o podróżowaniu pociągiem w Japonii
Kolej w Japonii to superszybkie Shinkanseny i... pociągi-Pokemony. Narosło wokół niej mnóstwo legend - a jak naprawdę podróżuje się japońskim pociągiem? Pojeździłem, opisałem, rozprawiam się z mitami :)
ff_91 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 67
Komentarze (67)
najlepsze
Ale okazało się, że wpis bardzo rzeczowy i ciekawy.
2 rzeczy mi się jednak nie zgadzają:
- ad fakt drugi - ja widziałem masę osób jedzących w pociągach, to jedna z rzeczy która mi się tam rzuciła w oczy,
Ciekawa obserwacja z tym jedzeniem. Ja sam zażerałem się onigiri w Shinkansenach, ale u Japończyków kompletnie tego nie widziałem.
Bardzo fajnie się czyta Twój artykuł i przepiękne zdjęcia...
ale teraz ja obalę kilka mitów:
A to bardzo dziwne, może nie wiedziałeś, że musisz wziąć specjalny bilecik - notkę na stacji, a jeśli to była jakaś wieś to pieczątkę od
- spóźnienie pociągu miało miejsce u przewoźnika Tobu, stacja Minami-Kurihashi. Poszedłem wtedy do dyżurki na stacji i prosiłem o jakiekolwiek potwierdzenie faktu spóźnienia, ale w żaden sposób nie dało się dogadać i musiałem pędzić na następny pociąg. Ten przyjechał, co prawda, po 15 minutach, ale był wolniejszy, potem musiałem się przesiadać jeszcze dwa razy i
Jr pass można kupić ale jest ciut droższy bo podatek.. Opowiadamy o tym w naszym podcascie Jako tako..
Podałem link do timetable
Najważniejszy z nich to ogólnojapoński Japan Rail Pass, ważny na wszystkie linie narodowego przewoźnika Japan Railways (z wyłączeniem najwyższej klasy Shinkansenów). Bilet ten można zakupić wyłącznie poza terenem Japonii, a posługiwać się nim mogą tylko obcokrajowcy przebywający w Kraju Kwitnącej Wiśni na zasadach turysty, co skrupulatnie sprawdzane jest w paszporcie przez pracowników kolei.
W Japonii też można - no przy najmniej mi się to w Fukuoce udało ;p
Poza tym
To mnie trochę zaskoczyło:
Mit pierwszy – pociągi w Japonii są idealnie punktualne. Z ust do ust przekazywany jako „dyrektor japońskich kolei podaje się do dymisji, gdy roczna suma opóźnień pociągów przekroczy dwie minuty”. To wierutna bzdura.
I dziwić może tylko fakt, że… w pociągach nie ma bezprzewodowego Internetu.
Wysoki poziom dostarczanych usług ma oczywiście swoją cenę. Jednorazowy bilet kolejowy może kosztować nawet równowartość polskiej pensji.