Alkohol w nadmiarze szkodzi, widać to po każdym żulu. Do tego nie potrzeba żadnych fotek. Ale w niedużych ilościach, ma zbawienny wpływ na organizm z wielu względów. Jak wypijemy za dużo czystej wody, też możemy się wykończyć. Więc takie 'znaleziska' są z def. do dupy.
Częste picie alkoholu powoduje uszkodzenia komórek, nie tylko tych budujących wątrobę, ale także tych znajdujących się w mózgu.
No właśnie wszyscy wiemy, że alkohol uszkadza neurony, ale jak dotąd nigdzie nie spotkałem się z wiarygodną informacją w jaki sposób się to dzieje, jaki jest mechanizm tego uszkadzania. Czy ktoś ma wiedzę w tym temacie?
Wszystko zależy od tego jaki alkohol pijemy. Od gimbazjum wiadomo każdemu, że "wóda ryje banie", tak samo jak "mózgojeby", czyli tanie jabole. Spożywanie piwerka nie jest dla nas tak szkodliwe z uwagi na zawartość alkoholu oraz jego pochodzenie w tym trunku, problem pojawia się gdy do gry wchodzi czteropak czy sześciopak -codziennie, wtedy robi się wombo-combo i nie dość, że walimy po trzustce i wątrobie, to po 15 latach "walimy po mózgu".
@Artevalde: czyli piec dni w tygodniu mozna pic, a dwa dni w tygodniu nie mozna? chyba na odwrot, zwlaszcza ze w zasadzie caly kraj jest chory na alkoholizm.
Komentarze (26)
najlepsze
Więc takie 'znaleziska' są z def. do dupy.
"Wszystko jest trucizną, i nic nie jest trucizną, bo tylko dawka czyni truciznę" - Paracelsus
No właśnie wszyscy wiemy, że alkohol uszkadza neurony, ale jak dotąd nigdzie nie spotkałem się z wiarygodną informacją w jaki sposób się to dzieje, jaki jest mechanizm tego uszkadzania.
Czy ktoś ma wiedzę w tym temacie?
Komentarz usunięty przez moderatora