Jak Egipt rozebrał nasze wojskowe radiostacje - afera w wojsku
Prototypowe radiostacje z Ośrodeka Badawczo-Rozwojowego Centrum Techniki Morskiej miały być podstawowym sprzętem łączności polskiej armii Ale wysłane przez PGZ do Egiptu zostały tam dokładnie rozmontowane Nie wiadomo kto teraz dysponuje naszą technologią i czy armia może bezpiecznie z niej korzystać
Takiseprzecietniak z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 111
Komentarze (111)
najlepsze
Prototypowe radiostacje skonstruowane przez Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Centrum Techniki Morskiej miały być podstawowym sprzętem łączności taktycznej polskich sił zbrojnych. Ale wysłane przez Polską Grupę Zbrojeniową do Egiptu zostały tam dokładnie rozmontowane. I nie wiadomo, w czyich rękach są teraz nasze technologie i czy polskie wojsko może z nich bezpiecznie korzystać.
Obecnie w Polskiej Grupie Zbrojeniowej trwa dochodzenie w tej sprawie.
Tajemnica państwowa
Jego rezultat jest nieznany. Rzecznik prasowy CTM Gdynia Hubert
@Takiseprzecietniak: Prawda jest taka ze nie ma żadnego zagrożenia.
Idea kryptografii to to by podając tajny klucz, można było zaszyfrować jawnym algorytmem.
Jeżeli ktoś utajnia algorytm to znaczy że jest wadliwy i chcę coś ukryć - np swoją niekompetencję.
Jedyny problem jaki tu widzę to kwestia "copyright" gdzie prawdopodobnie wykorzystają nasze know-how z tym że nie różni się to absolutnie niczym, od sytuacji gdy armia wroga "po prostu zdejmie z
1. Utrata kontroli nad wysłanymi radiostacjami.
2. Zamiecenie sprawy pod dywan.
I wbrew pozorom ta druga jest poważniejsza - bo oznacza że problem może się powtarzać albo być znacznie szerszy.
Z jednej mówią, że tajne przez poufne, a z drugiej wysyłają do armii innego kraju...
Oczywiście wiadomo że samo poznanie funkcjonowania urządzenia może być pomocne dla wroga (choćby poznanie charakterystyk EM urządzenia, zbadanie podatności za zakłócenia itp.), natomiast nie powinno zagrażać bezpieczeństwu transmisji.
2) jeśli sprzęt jest przeznaczony na eksport to i tak można spokojnie założyć ze każdy zainteresowany będzie miał do niego dostęp.
PGZ żądzą leśne dziadki szkolone w ZSRR więc czemu się dziwić.
Chociaż czemu się dziwić - Telekomunikacje sprywatyzowali i sprzedali Kulczykowi a ten sprzedał ją francuzom z dostępem do łączności wojskowej.
@sebasan: Sprzedają ale tylko sojusznikom. I oczywiście najnowsze=najdroższe.
Komentarz usunięty przez moderatora