@Kasahara Ja zrobiłem odwrotną przemianę, przez pracę przy biurku (╯︵╰, ) co prawda nie miałem takiego brzucha i wyrzeźbionych mięśni, ale była tam jakaś sylwetka i serio mirasy, to nie nadwaga, czy włosy na klacie odtrącają różowe i sexy z wami, ale najbardziej charakter. Nawet bym powiedział, że z nadwagą więcej seksów niż przed tym jak byłem wysportowany. Tylko tyjąc nabierałem lat, doświadczenia, odwagi.
Ble. Nie po to od kilku lat tyję żeby teraz chudnąć. Chude i kościste jest złe. Pluszowe i futrzaste jest lepsze. W zimie cieplej masz a w lecie nie odpalisz się na skwarek. Miśki nie są wcale leniwe i drętwe. Potrafią uprawiać różne sporty i wcale nie są gejami, choć za nami oglądają się również faceci.
@Kasahara: jak to wpłynęło na Ciebie psychicznie? Co Ci się zmieniło w głowie po takim sukcesie? Jak się czujesz, co o tym myślisz? Jak to wpłynęło na relacje z ludzmi? Jak wpłynęło na relacje z kobietami?
Chyba trwa to na tyle długo, że nie odczuwam ani jakieś euforii ani podniecenia. Jestem pogodzony tez z tym, ze nie będę trzymał takiej formy cały rok. Ze zmian psychicznych z pewnością jestem o wiele bardziej porządkowy, cały czas liczyłem kalorie, makro, układałem plany treningowe, codziennie się doszkalałem, czytałem, wychodziłem na trening, wracałem zajmowałem się pracą i rodziną. Chyba po prostu bardziej mi to wszystko ułożyło plan dnia, chyba też
Naprawdę czapki z głów i duży szacunek za samozaparcie i wytrwałość jak i winszuje efektu :) Sam próbuje się zabrać za siebie dłuższy czas ale popadłem w taką stagnację jeśli chodzi o ruszenie z tym do przodu, że coraz bardziej odkładam ten czas.
Komentarze (651)
najlepsze
Chyba trwa to na tyle długo, że nie odczuwam ani jakieś euforii ani podniecenia. Jestem pogodzony tez z tym, ze nie będę trzymał takiej formy cały rok. Ze zmian psychicznych z pewnością jestem o wiele bardziej porządkowy, cały czas liczyłem kalorie, makro, układałem plany treningowe, codziennie się doszkalałem, czytałem, wychodziłem na trening, wracałem zajmowałem się pracą i rodziną. Chyba po prostu bardziej mi to wszystko ułożyło plan dnia, chyba też
Sam próbuje się zabrać za siebie dłuższy czas ale popadłem w taką stagnację jeśli chodzi o ruszenie z tym do przodu, że coraz bardziej odkładam ten czas.