Rainbow tours Kos, pokój obok.
Hotel Sandy Beach w Marmari, Grecja.
Cześć, część z was kręci już Małysza w związku z wpisami wrucanymi przez @parhelia.
https://www.wykop.pl/link/4500...
https://www.wykop.pl/link/4501...
https://www.wykop.pl/link/4503...
Byłem w tym samym hotelu i tej samej piwnicy tydzień wcześniej i mam bardzo podobne doświadczenia.
Ponieważ na złożenie reklamacji do biura podróży mam 30 dni to chciałem zająć się sprawą dopiero po urlopie ale być może to znalezisko uwiarygodni historię przedstawianą przez @parhelia więc przyłączam się do gównoburzy już teraz.
W skrócie,
Po zjawieniu się w hotelu w okolicach 02:00 czasu lokalnego otrzymaliśmy karty do dwóch pokoi, jeden był zaraz za pomieszczeniem recepcji i drugi w piwnicy.
Pierwsze co zauważyłem schodząc na moje piętro to... publiczna toaleta i składzik na szczotki obok drzwi do pokoju (4 gwiazdki xd). Mogły by nawet sobie tam być ale śmierdziało niemożebnie detergentami i wilgocią, zapewne po to żeby nie było czuć grzyba.
Ale że byłem w 4 dniu przeziębienia i trochę ściorany przez podróż to nie przykuło to mojej uwagi bardziej niż senność.
Pomyślałem że w pokoju pewnie jest wentylacja w stronę korytarza i nie będzie czuć zapachów.
Pokój był świeżo po sprzątaniu (nie zrobiłem niestety zdjęć w tym momencie) a podłoga cała mokra, w sumie wszystko mokre jak w saunie. Mizerny przeciąg wygenerowany przez otworzenie drzwi balkonowych i wejściowych niewiele dał, bo ruch powietrza był OD korytarza i powodował, że w środku jeszcze bardziej śmierdziało.
(Na zdjęciu drzwi wejściowe i wiatrowskaz)
Nieudolne próby zamaskowania/zamalowania problemów z grzybem i wilgocią (lub ich brak) możecie zobaczyć na reszcie zdjęć pod spodem.
Zasłona obleśna, zdjęcia niestety nie uchwyciły tego jaka jest obślizgła
Zamalowany grzyb wychodzi na wierzch.
Reszta abażurów była nowa, tutaj się zapomniało.
Świeży podmuch grzyba z klimy.
W pokoju generalnie odczucia jak z nie wietrzonej łazienki w M2 w wielkiej płycie. Nawet malowanie (grzyba) podobne.
Bonus - jestem alergikiem i od grzybów/mocnej chemii dostaję chorób układu oddechowego.
Od następnego dnia rano oczywiście walka o inny pokój i tłumaczenie stanu zdrowia.
Dzień pierwszy - Nie ma pokoi. Współlokatorka idzie spać na podłodze w drugim pokoju, ja zostaję żeby mieli jak się z nami skontaktowac.
Dzień drugi - Nie ma osoby odpowiedzialnej za rozdawanie pokoi
Dzień trzeci - Jest osoba z jakąś odpowiedzialnością ale nie ma babki która ma dostęp do systemu z pokojami xxd
Dzień czwarty - Jesteśmy wpisani na listę osób oczekujących na zmianę pokoju
Dzień piąty - Pani sprzątaczka wbija rano do pokoju (ja z benkiem na wierzchu bo w ubraniu się nie dało spać) i zostawia pospiesznie kartkę z zaproszeniem na zmianę pokoju.
Dostajemy zajebisty dwusypialniowy domek, który właśnie zwolniły jakieś, niespodzianka, niemki.
Dzień siódmy - W drugim pokoju zaczyna lecieć woda z klimy bo zapomnieli opróżnic zbiornik na skropliny.
Sypialnie pokoju, który dostaliśmy po 5 dniach walki.
Na pocieszenie dodam, że w trakcie pobytu w piwnicy słyszałem z jednego pokoju bulwersację po niemiecku więc chytrusy upychają tam nawet niemców jeżeli nie mają już innych pokoi. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Tak jak pisałem, zdecydowałem się na złożenie reklamacji i jestem w trakcie lektury ustaw o turystyce i hotelarstwie ale jakiekolwiek porady i myki prawne które wysyłaliście chcąc pomóc @parhelia będą mile widziane.
Komentarze (99)
najlepsze
W związku z tym może podzielicie się swoimi spostrzeżeniami odnośnie tego, jak nie dać się zrobić w balona i spędzić miło wczasy w czymś, co nie odbiega jakością od tej prezentowanej w opisie/na zdjęciach?
Na pewno mielibyście jakieś uniwersalne protipy odnośnie tego, czym kierować się przy wyborze hotelu np. w państwie leżącym nad Morzem Śródziemnym, Adriatykiem,
Tylko booking.com i samodzielna rezerwacja odpowiedniego miejsca po zapoznaniu się ze zdjęciami i aktualnymi komentarzami
Dla mniej ogarnietych to polecam niemieckie biura podróży - różnica w standardzie nie do opisania
Komentarz usunięty przez moderatora
Po prostu każdy hotel ma X różnych pokoi w rożnym standardzie.
Np. Pokój w piwnicy to DZX1 i kosztuje 50 euro za noc, DZX2 to pokój od strony lądu na pietrze i kosztuje