Syn ministra koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego pracuje w Banku Światowym - dowiedział się tvn24.pl. Decydujący wpływ na wybór reprezentan...
Ja nie mam nic przeciwko temu, żeby Polacy zajmowali wysokie i dobrze opłacane stanowiska w instytucjach na całym świecie. Ale skończone studia i kilka lat doświadczenia zawodowego to naprawdę nie brzmi jak CV na stanowisko doradcy w Banku Światowym za 200 tysięcy dolarów rocznie. Nawet jak na zachodnie warunki to są pieniądze więcej niż godziwe i zdecydowana większość trzydziestolatków chciałaby być tak ustawiona.
@Bomboniusz1986: w czym jest problem? Gdybym był ministrem, to chciałbym pracować ze swoimi ludźmi. Większość dyrektorów tak robi w korporacjach, że ściąga do pracy swoich ludzi.
@marianciu: nie widzisz różnicy między państwową posadą a posadą w prywatnej spółce?... Mówisz o korpo, tylko jest problem a mianowicie taki dyrektor jest rozliczany z wyników, więc nie może pozwolić sobie na osoby z przypadku, czy wepchnięcia cioci Krysi do działu it, gdy ta nie potrafi obsłużyć komputera.
no tak, Tatuś ma nawet wpływy na Bank Światowy. Macki PiS nawet tam sięgają.
@marianciu: prezes Narodowego Banku Polskiego wyznacza na to stanowisko. Glapa wyznaczył syna kumpla.
czego tu nie rozumiesz?
Zastępcę dyrektora wykonawczego, a także doradcę wskazuje gubernator Banku Światowego na Polskę. Zgodnie z prawem jest nim prezes Narodowego Banku Polskiego
Komentarze (94)
najlepsze
czyli polska wstaje z kolan(。◕‿‿◕。)
@marianciu: prezes Narodowego Banku Polskiego wyznacza na to stanowisko. Glapa wyznaczył syna kumpla.
czego tu nie rozumiesz?