Wyłączył komórkę i zaczęła się jakaś afera szpiegowska. Człowiek, który zdradził
Gdzieś zniknął i dopiero na drugi dzień samochód służbowy przywiózł go na sesję. Prowadzili go jak skazańca. Nie można było z nim porozmawiać. Znalazł swoje miejsce. Szkoda tylko, że okłamując tysiące uczciwych
Genowefa1940 z- #
- #
- 2
Komentarze (2)
najlepsze
Och jakie to ckliwe, zaraz się popłaczę... a potem wszystko jebło. Bo Kałuża w sumie to powiedział pani Monice wprost o co poszło- liczył na stołek, stołka nie dostał, czuł się rozgoryczony. I w momencie kiedy wszyscy udawali że nie wiedzą o co mu chodzi on po