Ojciec górnika z Karwiny: Jestem tu, bo chcę wiedzieć, czy mój syn nie żyje
– Byliśmy tu w nocy o godzinie 11. Nie wiedzieli nic i nic nie chcieli powiedzieć. Ktoś wyszedł, po czesku mówił i my go nie rozumieliśmy. Przyjechałem bo chciałem mieć potwierdzenie,
gtredakcja z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- Dodaj Komentarz