No i? Na Slackware miałem kiedyś 6 lat uptime'u, i to można było uznać za jakiś wynik, ale uznawanie 10 lat bez reinstalla za godzien uwagi wynik to nieporozumienie.
Jak się ma odrobinę doświadczenia, to każdy system Linuksowy/BSD, po dowolnej wtopie (no może poza rm -rf /* czy błędzie przy dd) się jako tako się uda podnieść z livecd i chrootem. Czasami po prostu nie opłaca się bawić.
@GaiusBaltar: Ja już dawno przerzuciłem się na sprawdzone metody z windows w zakresie używania desktopa / laptopa. Nie działa coś, gwizdek usb i ponowna instalacja. Zamiast godzinami rozkminać, wolę w 30 minut postawić od nowa. Dokumenty mam na osobnej partycji, a korzystam z 10 programów, stąd olewam rozwiązywanie problemów przy wykorzystaniu poradników ala elektroda.
z ciekawości sprawdziłem kiedy własny system instalowałem(arch) - styczeń 2010, w miedzy czasie przenoszony był pomiędzy kilkoma dyskami (dd) a teraz znajduje się już na trzecim laptopie. Na prawdę żadna rewelacja. Widziałem kilkukrotnie starsze solaris'y czy hpux'y.
Komentarze (10)
najlepsze
Jak się ma odrobinę doświadczenia, to każdy system Linuksowy/BSD, po dowolnej wtopie (no może poza rm -rf /* czy błędzie przy dd) się jako tako się uda podnieść z livecd i chrootem. Czasami po prostu nie opłaca się bawić.