Na świecie pozostała ich garstka. Klasztor Kamedułów w Krakowie.
W ich życie wpisana jest samotność i asceza. Przy wspólnym zasiadają milcząc, są zobowiązani do pracy fizycznej – mowa o krakowskich kamedułach. Odwiedziliśmy ich w miejscu równie intrygującym, co sposób ich życia - malowniczo położonym, widoczny ze sporej odległości, majestatycznym...
kufeleklomza z- #
- #
- #
- #
- #
- 71
Komentarze (71)
najstarsze
Dodatkowo mogą mieć zagwarantowane własność itp. Nadane dawnymi prawami, lub nowymi nadanymi przez prl kiedy sie probowala wladza wybielac.... ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Cisza, szum drzew, z oddali słychać jedynie świergot ptaków. Na obrzeżach miasta, w podkrakowskich Bielanach sielski obrazek zmienia się tylko kilka razy do roku, kiedy wszyscy chętni mogą przekroczyć furtę zakonu kamedułów. Dziś na Bielanach żyje kilku zakonników. Kongregacja Pustelników Kamedułów Góry Koronnej, bo taka jest oficjalna nazwa zakonu, ma w sumie 9 eremów, czyli klasztorów w 5 krajach: Hiszpanii, Kolumbii, Polsce, USA i we Włoszech.
Jako przeor obracał olbrzymimi sumami. 90 tys. złotych, jak mówił, to nie była dla niego duża suma.
Wspierał finansowo rodziny zakonnych współbraci, np. jednej z nich sfinansował kupno pieca do ogrzewania domu. Innym razem podarował siostrom albertynkom samochód wart kilkanaście tysięcy złotych.
W 2004 roku o. Maksymilian poznał lekarkę ze szpitala wojskowego w Krakowie.
Małgorzata L., ordynator oddziału dermatologii, zaczęła bywać u kamedułów, opiekowała się chorymi zakonnikami, i
jak chcą to niech się zamkną w klasztorze do końca życia... co komu do tego?
Religia zawsze była nietolerancyjna, ale takie wykluczenia to już debilizm w XXI wieku.
Ale drogie Panie, dzięki religii będziecie kiedyś dumne ;)
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
I co wy na to?
Pijmy za nich kompot.