TL;DR
Wysłałem paczkę za pobraniem kurierem #pocztex za pośrednictwem #sendit.
Paczka podobno została uszkodzona i nie dotarła do adresata. Nie odebrałem jej po zwrocie w terminie 2 tygodni z poczty, więc trafiła do Wydziału Niedoręczonych Przesyłek w Koluszkach. Gdy poprosiłem o odesłanie jej do mnie jeszcze raz, trafiła już do mnie zupełnie inna przesyłka.
Nie mam paczki, nie mam pieniędzy za nią (580zł), a #sendit odrzuca reklamacje.
Czyli wszystko jest ok, nic przecież się nie stało, klient wydymany wzorcowo.
Kto ma profit?
- #sendit & #pocztex, bo klient zapłacił,
- jakiś złodziej, będący pracownikiem poczty, który przytulił umywalkę.
Co ma klient? Stratę w wysokości 600zł i jak mu się to nie podoba, to #sendit każe mu iść do sądu.
Cały opis
1. Sprzedałem przez OLX umywalkę ceramiczną, nówka sztuka.
2. Umywalka zapakowana w oryginalne opakowanie (karton), w nim oryginalne wypełniacze styropianowe. Od siebie dołożyłem folii bąbelkowej ile tylko w domu było.
2. Zdecydowałem się na przesłanie jej za pośrednictwem Sendit, bo taniej.
3. Dwa razy zamawiałem #fedex, ale nigdy do mnie nie dotarł. Ot, widać klienci #sendit są gorszej kategorii.
4. W końcu padło na #pocztex, kurier odebrał, zapewniał, że przesyłeczka cała dotrze.
5. Kwota pobrania to 580 cebulionów, więc niemało.
6. Po paru dniach nadawca do mnie pisze, że kurier do niego dzwonił i oznajmił, że uszkodził umywalkę i jej nie dostarczy.
7. Qwa, no ale cóż. Mamy #ubezpieczenie, nie? Ha, ha, ha...
8. Mijają kolejne dni i wpada do mnie kurier z umywalką ze zwrotu. "Oddam Panu jak zapłacisz Pan 50zł." Że co, qwa? Wzięliście se paczke na tour de pologne, za który zapłaciłem 20zł, wraca uszkodzona i mam zapłacić za to jeszcze 50zł? Podziękowałem Panu, bo było zimno (akcja dzieje się w grudniu), już ciemno i nie miałem ochoty na wypełnianie protokołu szkody wtedy. Nie miałem też zamiaru płacić 50zł za uszkodzenie i przejażdżkę mojej umywalki.
9. Postanowiłem odebrać przesyłkę na poczcie, tam na spokojnie spisać protokół itp. W międzyczasie chciałem się skontaktować z #sendit, zapytać jak to rozegrać itd.
10. Tu jest moja jedyna wina - przegapiłem termin 14 dni, jakie paczka leżakuje na poczcie. Usprawiedliwienie mam tylko takie, że to był okres przedbożonarodzeniowy, więc miałem inne sprawy na głowie.
11. W tym momencie #sendit odrzuca pierwszą reklamację, dotyczącą uszkodzenia umywalki, bo nie ma protokołu. W sumie racja.
12. Paczka trafia do Wydziału Niedoręczonych Przesyłek w Koluszkach.
13. Dzwonię tam i proszę o odesłanie, tym razem odbiorę. (to nie jest darmowa usługa, więc kolejna strata)
14. Paczka wraca na tę samą pocztę, a ja udaje się po odbiór i by spisać protokół.
15. Co się okazuje? #pocztex odsyła nie tę paczkę! Zamiast mojej umywalki jest jakiś większy i lżejszy karton z przyklejoną etykietą z mojej przesyłki!
Otwieram paczkę z pracownicą #pocztapolska i oczom naszym okazuje się... odzież. Karton pełen odzieży, zamiast umywalki.
16. Czyli jakaś menda z #pocztapolska wzięłą sobie moją umywalkę, która chyba aż tak uszkodzona nie była. Przekleiła etykietę na inny karton, jakiś pewnie wieloletni pułkownik i odsyła do frajera. Brawa za finezję!
17. Oczywiście odmówiłem odbioru, spisaliśmy jakiś tam protokół na kolanie i tyle.
18. Zgłaszam do #sendit reklamację na zaginięcie przesyłki.
19. Po długich bojach i odpowiedziach z #pocztapolska ustalone są następujące wnioski:
- paczka nie zaginęła, bo jest w Koluszkach (nooo, i dlatego wzięto moją etykietę, naklejono ją na paczkę z odzieżą i odesłano, może się nie wyda),
- droga reklamacji została wyczerpana,
- jak się nie podoba, że nie masz ani umywalki, ani 600zł, to idź se pan do sądu!
Skracam maksymalnie, pomijam tylko detale, jak np. telefon do mnie od pani z mojej poczty zdziwionej, że problem jeszcze nie jest rozwiązany.
Cała akcja zaczęła się na początku grudnia, czyli mamy 5 miesięcy zabawy w ciuciubabkę.
#pocztapolska mnie dyma ewidentnie, ktoś umywalkę niby uszkadza, ktoś podmienia paczkę, wreszcie pali głupa w odpowiedziach na reklamacje.
#sendit za to ma gdzieś klienta i służy tylko za bezmózgi interfejs między mną a #pocztapolska.
Wykazuje im ewidentne kłamstwa i nadużycia #pocztapolska, a oni konkludują - idź se pan do sądu.
Dokumentacja
- zawarcie transakcji przez OLX
https://imgur.com/Ko6KEqo
- moja umywalka przed wysłaniem
https://imgur.com/P1YLwxy
https://imgur.com/ASw5Wpv
- etykiety #fedex, z którym ostatecznie umywalka nie podróżowała (na dowód, że umywalkę, a nie odzież wysyłałem)
https://imgur.com/QgU6HLP
https://imgur.com/bo7t8iQ
- etykieta #pocztex, czyli ta feralna
https://imgur.com/4C6ClFb
- nabywca umywalki informuje mnie, że kurier nie dostarczy, bo uszkodził
https://imgur.com/ZAnyoFA
- śledzenie podróży mojej przesyłki
https://imgur.com/iCYnGcZ
- #sendit, reklamacja pierwsza, uszkodzenie przesyłki
https://imgur.com/eBGdK8v
https://imgur.com/YMqkjIE
- #sendit, reklamacja druga, zaginięcie przesyłki, korespondencja z #sendit, czyli zero pomocy
https://imgur.com/BuNNccA
https://imgur.com/welpLfG
https://imgur.com/VZ6BaB1
https://imgur.com/DUE1FQZ
https://imgur.com/hihyvwM
- odpowiedzi #pocztapolska na reklamację, czyli paczkę mamy, jakąś, gdzieś, może...
https://imgur.com/IkhsnYN
https://imgur.com/B2D3GTU
https://imgur.com/Xpg79eh
https://imgur.com/A7vpFLx
- ostatnia reklamacja w #sendit, czyli potwierdzenie, że idź se facet do sądu
https://imgur.com/oiUOcZN
Komentarze (259)
najlepsze
Dziękuję, dobranoc.
Jako były pracownik magazynu jednej z firm kurierskich mogę ci powiedzieć że kradzież jest mało prawdopodobna.
Najprawdopodobniej:
1. Etykieta odpadła i powędrowała w głąb magazynu. Później została przyklejona przez magazyniera do najbliższej paczki bez etykiety
2. Etykieta była zniszczona. Magazynier drukował hurtowo do kilku paczek nowe etykiety i pomieszał kolejność
2) Po co czytać regulaminy