Azjatyckie karaluchy to nieco inna odmiana od naszej. Ten z filmiku powyżej z całą pewnością musiał znajdować się w posiłku i rzeczywiście jedyną opcją uśmiercenia go było zaaplikowanie mu odpowiedniej dawki środka owadobójczego. Tutaj dziewczyna spanikowała i zdecydowanie przesadziła, ale mimo wszystko postąpiła zgodnie z zaleceniami chińskiego ministerstwa zdrowia, bo tam takie szkolenie przechodzi każdy maluch, zaraz na początku swojej przygody z edukacją, a chińskie środki owadobójcze są w świadomości u nich
Komentarze (104)
najlepsze